Dobry film. Naturalistycznie przedstawione zycie w bylym ZSRR. Polecam rowniez film Franco de Pena "Masz na imie Justine". Ten film poruszyl mnie jak malo ktory. Anna Cieslak zagrala bardzo przekonywujaco pokazujac dramat i stopniowe lamanie psychiki bohaterki. Oba filmy powinny obejrzec nie tylko nastolatki, ale przede wszystkim panowie korzystajacy z takich uslug.