PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=36174}
7,7 10 605
ocen
7,7 10 1 10605
6,6 8
ocen krytyków
Lilja 4 ever
powrót do forum filmu Lilja 4-ever

beznadziejny

ocenił(a) film na 3

bardzo lubie moodyssona, jego dwa poprzednie filmy uwazam za fantastyczne. ale ten film jest po prostu beznadziejny - po pierwsze dlatego ze jest slaby jako film - kiczowaty, grajacy nahalnie na emocjach, nie zachwyca takze forma. po drugie jest beznadziejny doslownie - nie niesie za soba zadnego przeslania, przynajmniej zadnego nieoczywistego, a przeciez po takim rezyserze jak moodysson mozna bylo spodziewac sie czegos bardziej wymyslnego. ogolne wrazenie po filmie to nic tylko sie zabic. historia opowiedziana przez niego jest wazna, trzeba mowic o takich rzeczach, ale jak wczesniej napisalem, moodysson nie robi tego w dobry a nawet znosny sposob. zadnych ambicji.

ocenił(a) film na 9
theo

Dziwne. Jak różnie można odbierać ten sam film, książkę, muzykę, każde dzieło sztuki. To co dla mnie jest bezdyskusyjnie świetne, dla Ciebie zasługuje na określenie "beznadziejne". Znam poprzednie filmy Moodyssona i ten posiada dokładnie tę samą siłę, jest równie poruszający, aktorzy są doskonale poprowadzeni. I nie ma mowy, aby pozostać obojętnym po opuszczeniu kina. Zarzut, że gra nachalnie (chyba że chodzi Ci o słowo pochodzące od "halnego", jak na to wskazuje ortografia) na naszych uczuciach jest nietrafiony, bo ten film właśnie do nich wprost się odwołuje. To bardzo smutna historia, ale dość prawdopodobna. Niestety.

ocenił(a) film na 3
J__van_den_V_

hehe no z halnym bylo dobre ale zapewniam cie ze to byla literowka :] z reszta nie wazne. jasne ze ten film odbiera sie roznie, o to przeciez chodzi. nie kwestionuje tego ze film nie ma sily razenia. ma i to ogromna o czym chyba pisalem. chodzi mi o to ze wlasnie moodysson przesadzil - sceny przez niego nakrecone byly po prostu odrazajace i niepotrzebne. moze jestem zbyt wrazliwy :) ale znow musze sie powolac na pieknosc dnia bunuela : film o erotyce, nie waham sie powiedziec ze jest to najbardziej emanujacy erotyzmem film w historii kina; a co najdziwniejsze : nie bylo w nim zadnej CHAMSKIEJ sceny :) (zadne inne slowo nie przychodzilo mi do glowy zeby okreslic to co pokazal moodysson) Coz widocznie moodysson nie potrafil byc taki subtelny :) co do prawdopodobienstwa tego scenariusza - jasne ze takie sytuacje maja miejsce ale na litosc boska Lilya przekroczyla wszelkie granice naiwnosci. przez to film byl bezlitosnie przewidywalny. ten film jest dla mnie beznadziejny. dla mnie. nie wymagam zeby byl dla innych. ale dziwie sie skad te zachwyty. widocznie nie widzieliscie jeszcze wielu filmow....

ocenił(a) film na 9
theo

A jakie powinny być sceny uprawiania płatnego seksu ze zmuszaną do niego szesnastoletnią dziewczyną? Estetycznie wyszukane? Kolega błądzi w ciemnościach, głębszych niż te z tajemniczego pudełka, którego nigdy nie oglądamy (kto chce, niech baniuje). Bunuel kręcił metaforyczne i symboliczne kino, pełne ukrytych znaczeń, a Moodysson zrobił film właściwie interwencyjny. Gdzież tu miejsce na dyskretne niuanse erotycznych uniesień, które były udziałem zimnej blond Katarzyny? Tu się nic nie daje porównywać. Proszę mnie też nie szantażować ilością obejrzanych filmów, bo może kolega nie wytrzymać w tej konkurencji. W każdym bądź razie nie poczuwam się do żadnych kompleksów. A jeżeli chodzi o mistrzostwo w manipulowaniu naszymi uczuciami, to polecam wczesnego Chaplina i późnego von Triera – to są dopiero czarodzieje... Myślę, że sceną zupełnie zasadniczą dla „Lilja 4-ever” jest kawalkada odrażających męskich twarzy wyładowujących na bohaterce swoje żądze, widziana z tzw. subiektywnego punktu widzenia kamery. Jeśli chcesz, możesz jeszcze się nad nią zastanowić (co też reżyser miał na myśli?), ale nie musisz. To bez wątpienia dobry film, choć z pewnością nie jest piękny.

użytkownik usunięty
theo

A coś ty taki wrażliwy?? Nie podobało się nie chcesz oglądać takich brutalnych scen-niestety muszę cię zmartwić taka jest rzeczywistość, tworzona przez ludzi. Właśnie o to w tym wszystkim chodzi! Ludzie są zbyt "delikatni, wrażliwi", nie widzą, a raczej nie chcą widzieć takich problemów jak te opowiedziane przez Moodyssona...Wolą delektować się pięknem i ułudą, bo tak łatwiej, przez to na świecie tyle obojętności...Nawet sama Lilja ulegała takim mrzonkom myśląc o ucieczce do lepszego, piękniejszego świata, może właśnie, dlatego była tak naiwna i dała się zwieść pozorom. Ona po prostu chciała być kochana...Niestety rzeczywistość ją przytłoczyła...Jej się nie udało

ocenił(a) film na 9
theo

Film może i jest przewidywalny, ale w tej sytuacji jest to akurat wskazane, bo ta historia jest oparta na prawdziwych wydarzeniach. Poza tym prawdopodobieństwo, nawet szablonowość scenariusza miała chyba służyć za przestrogę. Tutaj nie chodziło o jakieś niebywałe zwroty akcji, tu chodziło o problem, który może dotyczyć wielu dziewczyn takich jak filmowa Lilja.
Co do "nachalnego grania na emocjach" - gdyby "Lilja 4-ever" nie opierała się (albo "opierał", bo w końcu mowa o "filmie") tak bardzo na emocjach, nie byłaby filmem tak przekonującym, szokującym, przygnębiającym, no po prostu "dającym kopa".

użytkownik usunięty
theo

sam jesteś beznadziejny! a to dla tego że przykładasz do wszystkiego jedną miarę mało elastyczną. To nie jest kino artystyczne o górnolotnych problemach moralnych młodych gniewnych. To jest kino społeczne o pieniądzu i upadku, tak z grubsza. Znajdź mi chociaż kilka podobnych filmów ( o polskich już nie mówię) poruszających podobną tematykę a problem jest stary jak świat.

ocenił(a) film na 3

tutaj nie ma co komentowac bo teksty w stylu "sam jestes beznadziejny" mowia wiecej o autorze niz o adresacie :)
PS
znam takich filmow baaardzo duzo. duuuzo lepszych :) ale nie jestem szkolka filmowa , zapraszam do Plazynskiego - wspaniala ksiazka

ocenił(a) film na 3
theo

oczywiscie plazewski nie plazynski :) za duzo nazwisk :]

użytkownik usunięty
theo

zastanów sie lepiej czy nie podoba ci si tematyka czy sam film. To trudny temat wiekszosc ludzi nie chce ogldac takich filmow bo sa "zbyt wrazliwi". Co to za wrazliwosc chowanie glowy w piasek, udawanie ze czegos nie ma ze sie nie widzi. Te sceny musialy takie byc bo taka jest prawda tak to wyglada a nawet czesto jeszcze gorzej. A jak mowisz juz o jakis filmach do podaj przyklady bo twoje stwierdzenie "z plazynskim" jest snobistyczne i pyszalkowate.Jak chcesz ladnych obrazkow to poogladaj filmy prztrodnicze.

użytkownik usunięty
theo

Nie niesie żadnego przesłania? Kolega mial chyba cięzki dzień oglądając ten film. Albo zapomnial okularow. Albo wrazliwośc wywialo z głowy.
Proponuje chodzic na inne filmy - np. czterech pancernych i pies. Tam jest przeslanie i to wszystko czego koledze w filmie Moodyssona brak.

ocenił(a) film na 7
theo

Może nie beznadziejny, ale ten Wołodia jako aniołek był strasznie infantylny i denerwujący. Zarówno przyjaźń Lilji i Wołodii jak i jej zaufanie do Andrieja wydały mi się nierealne, śmieszne i chyba żenujące. To prawda: po Moodyssonie można było spodziewać się czegoś bardziej wymyślnego i realistycznego (to tak a propos "Piękności dnia", Bunuel był bądź co bądź mistrzem surrealizmu).

theo

straszne rzeczy opowiadacie.
Straszne rzeczy ogladacie
i straszni jestescie

Wiecie co - moim zdaniem rezyser krecący takie filmy to pierdzielony egoista ktory chce sie wyrzuc w swoim sumieniu i usprawiedliwic - pokazac jaki on to wrazliwy bo tworzy kolejny duuurny niczemu nie sluzacy film o cierpieniu.
I cooooo???? Ogladniesz sobie film o zyciu i brutalnosci i jestes madrzejszy/madrzejsza?????? bardziej wrazliwy?????? bo co?? bo siedzisz sobie w domku wydgodnie przed telewizorem i gladasz "mocne kino"? i co???? jestes bardziej swiadoma?????? wezcie mnie nie rozsmiszajcie.

Filmy tego pokroju tworzone są dla szukajacych przeintelektualizawanych dozan. To samo Lars von Tier - bardzo mi sie podobał jego film z Bjork ale tylkoooooooooooo dlatego ze byla tam Bjork i swietna muzyka.
A Dogville???? matko - kolejny film tego typu co Lila4 ever - w kinie studenckim gdy bylem na tym filmie czesc ludzi autentycznie zaczelo sie smiaaaac, gdy za kazdym razem bohaterce dzialo sie cos zlego. W dziwny sposob po godzinie doznawalem smiechawki - bo to przegiecie takie filym robic.

Granie na ludzkich uczuciach przedstawiajac bohaterke cierpiącą na rozne sposoby...naiwna to jest wlasnie swietny sposob by tacy "intelektualisci" byli zachwyceni filem.
To jest film dla takich wlasnie ktorzy w dyskusji bardzo lubią skupiac sie na wypominaniu blędów ortograficznych i interpukcyjnych - bo to niby taki argument jest przeciez - prawdaaa?????

Ja sie pytam jeszcze raz- pooooooooo coooooooo takie durne filmy????? zeby mnie wstrzasnely brutalnoscia??????? i pozwolily miu pomyslec ""ooooch jakie zycie jest i zli są ludzie.....och och" . i co?????? Gowno - wlaczasz sobie nastepny film o cierpieniu - .....no nie moge...

Kazdy czlowiek o przecietnej wrazliwosci potrafi wyobrazic sobie straszne rzeczy i sie nimi brzydzic. Taki filmy nas tylko przyzwyczajają do brutalnej rzeczywistosci - nic wiecej nam nie dają - szkodzą - a jesli szkodza to i rezyser musi miec nie tak pod łbem zeby takie filmy robic.
Ja nie wiem- ja bym nieeeeee miaaaaaaal sumienia robic takich filmow.

Filmy robimy po to by cos pokazac - cierpienie nie jest nowe w swiecie - niczego takie filmy nie wnoszą. A ja sam moge taki scenariusz wymyslec w pol godziny. Wezmy - niewinna dziewczynke i zrobmy jej cos zlego - suuuuuuuupeeeeeerrrrrrrrrrrrr.

użytkownik usunięty
Blasi

No to dawaj - stoper pol godziny i jedziesz ;]

Blasi

Głupio mi odpisywać na tak stary post, ale nuż ktoś przeczyta i się włączy do dyskusji.
Po co kręcić taki film? Przeciętny człowiek o przeciętnej wrażliwości nie będzie sobie umiał wyobrazić czegoś naprawdę obrzydliwego, bo zwyczajnie raczej nie miał z tym nigdy doczynienia. Nie wszyscy wiedzą, co się dzieje w każdym zakątku świata, a jak nie wiedzą to jest im to obojętne. W ten sposób problem staje się widoczny, dlatego ten film wnosi coś nowego, przecież to nie jest w końcu uniwersalna gadka o cierpieniu, tylko poruszenie konkretnego problemu - prostytucji między innymi. Może to idealistyczne z mojej strony, ale właśnie grając na uczuciach ten film przemawia do przeciętnych ludzi, nie wiem jaką to na tobie wywołało reakcję, ale mną wstrząsnęło. Nie wiem skąd wysnułeś teorię, że to wzmaga obojętność w ludziach. Mnie na przykład ten film uwrażliwił. I nie czuję się lepiej od tego, że wzrusza mnie taka historia, ani mnie to nie rozgrzesza z obojętności. Wręcz przeciwnie, pozostawia coś po sobie, idę sobie dalej i się cieszę z tego co mam. A że ktoś na tym zarabia pieniądze, a ktoś inny zapomina o tym z chwilą włączenia innego filmu? Jeden miał do tego prawo, a drugi mnie nie obchodzi.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
theo

Ten film jest beznadziejny? No tak, przecież Zróbmy sobie wnuka i Chłopaki nie płaczą to arcydzieła... Lilja 4-ever to jeden z najbardziej poruszających filmów jakie widziałem, świetna rola Oksany Akinsziny, plus przygnębiająca atmosfera niemożności zmiany swego losu. Fakt, niektóre sceny są przerysowane i zbyt dosłowne, ale wazne jest to, że film zwraca iwagę na handel ludźmi (=niewolnictwo). To wszystko dzieje się nie gdzies w Ugandzie, tylko w Europie.

theo

oj dżiiizzz ludzie! są gusta i guściki noo!! nie uczyli was, że się o gustach nie dyskutuje? :/
Pozdro all.

theo

Zgodzę się ze swoją poprzedniczką. Mamy się wypowiadać na temat filmów, a nie krytykować siebie wzajemnie jak i nasze gusta.
A tak przynajmniej ja rozumiem idee tych komentarzy.

Jeśli chodzi o film jak dla mnie bardzo 'schizujący', przerażający i smucący zarazem. Znalazły się w nim wszystkie gorzkie uczucia jakie istnieją w ludzkim życiu. Nie sądzę żebyśmy mieli się zastanawiać przez ten film nad samym sobą i swoim zachowaniem. To tylko film ukazujący trudną historię nastolatki, która dała się wpędzić w zaułek namiętności. Dla mnie najbardziej przerażające było to, że jest tak kompletnie sama na tym świecie, że wcale jej się nie dziwę w związku z decyzją jaką podjęła. Nie oszczędziłam na łzach, kótre film na mnie spowodował. Ale czy z drugiej strony w Rosji czekałoby ją lepsze życie?
Poza tym muzyka Rammsteina wydaje mi się, że była doskonale dobrana!
Nie uważam, że każda dziewczyna powinna obejrzeć ten film bo raczej jej to i tak niczego nie nauczy. Polecam ludziom, którzy lubią dość ciężkie filmy.

taszal

hehe - 3 lata temu napisalem ten komentarz a sam do tej pory przyznam ze nie widziałem tego filmu ;)
wciąz nie pociąga mnie kino cierpiętnickie. Okropności na tym świecie jest dużo - po co mi oglądać jak dziewczyna sie sprzedaje i ją gwałcą?
-może komuś trzeba to uświadomić....mi sie wydaje ze ja tego nie potrzebuje bo co ja z tym zrobie? pojade na ratunek rosjankom? stane na granicy? Mam 29 lat i mam świadomośc różnych okropieństw na świecie i naprawdę nie wydaje mi sie by oglądanie niewinnej gwałconej nastolatki jeszcze bardziej wzbogaciło moją wrażliwość.

Blasi

Skoro wychodzisz z takiego założenia, że obejrzenie tego filmu nie da Ci żadnych korzyści ze względu na swoją tematykę bo jak to określiłeś ' co ja z tym zrobie? pojade na ratunek rosjankom? stane na granicy?' to w takim razie po co oglądasz inne filmy? Jakiekolwiek! Dajmy za przykład chociażby takiego 'Ojca Chrzestnego'. Jakie wartości daje Ci taki film? Czy ktoś Ci mówi, że masz od razu robić porządek z mafią? Nie bo to TYLKO film i na tym się opiera świat, żeby ludzie filmy oglądali, ale nie koniecznie muszą robić coś z tymi fantami.
Historia Lilji może, ale wcale nie musi przestrzegać dziewczęta przed złudnym uczuciem i wykorzystaniem. Film między innymi chociażby uświadamia nas w świecie i pokazuje jego oblicza, o których niby to sobie zdajemy sprawę, ale nikt nie każe nam- jednostkom jechać i uporać się z tym światem.

taszal

ja przede wszystkim nie oglądałem tego filmu :)
nie znosze natomiast kina cierpiętnickiego , które na siłe chce wywołać u widza rozpacz. Czesto w takich filmach rezyser czy tam scenarzysta posuwają się do bardzo tanich chwytów - jakieś sugestywne obraz gwałtów lub postawienie jakiejś idiotki która daje za przeproszeniem dupy wszystkim naokoło i to niby smutne jest chociaż sama sciaga na siebie nieszczęście skąd tylko może robiąc najgłupsze możliwe rzeczy (np Dogville).
Ja nie wiem na ile te tanie chwyty wystepują w tym filmie więc nie powinienem się wypowiadać :)

A filmy oglądam by poznać coś nowego (z czekoladą ;) - sugestywne obrazy gwałtów na nastolatkach mnie nie interesują.

Blasi

nie rozumiem w takim razie o czym w ogóle rozmawiamy skoro Ty nawet nie pokusiłeś się o zobaczenie tego filmu. Co możesz mieć w tej kwestii do powiedzenia?
a powodowanie rozpaczy to chyba jest jednak do kontrolowania u widza? Sam panujesz nad emocjami i jeśli film budzi płacz to sobie popłacz, jeśli smutek to smuć się przez chwilę, a jeśli jest to obojętność to pozostań na to obojętny. Tylko proszę nie pisz nic więcej na temat filmów, których nawet nie widziałeś. Może gdybyś próbował zobaczyć ten film, a co więcej (czego już oczywiście wymagać nie mogę) próbował utożsamić się z bohaterką to może byś zrozumiał sens tego filmu i jakoś go przeżył.

Jeśli natomiast chodzi o Dogville (nie wiem czy także go nie widziałeś), ale w tym punkcie się z Tobą zgodzę bo niestety tej tematyki w ogóle nie rozumiem, a już na pewno nie wiem co miało oznaczać przeniesienie przedstawienia teatralnego na ekrany.

taszal

no ty nie krzycz na mnie bo ja sie przyznaje do błedu.
Nie chce sie wypowiadać konkretnie na temat tego filmu - być może pochopnie go odebrałem opierając się na różnych opisach.

Niemniej jednak - ja tzw. horrorów obyczajowych nie trawie.

Blasi

Nie krzyczę na Ciebie. Chociaż i tak zinterpretujesz to tak jak zinterpretować chcesz.
Zatem jak już wcześniej powiedziałam to nie wypowiadaj się na temat filmów, których nawet nie widziałeś, a jedynie opierasz się na opinii innych, a nie swojej własnej. Wysil się, zobacz i wtedy wypisuj wszystkie okropności jakie masz co do filmu.

taszal

nie no kobieto - znowu na mnie krzyczysz (to taka "metafora" opierniczania). Twą mądrość wezme do serca.

napisze wprost jeszcze raz:

NIE POWINIENEM WYPOWIADAĆ SIĘ NA TEMAT TEGO FILMU - MEA CULPA!

Mozesz mnie jeszcze raz opierniczyć - słucham.
ale nie bij.

Blasi

Kolego, powiedz mi czy gdzieś użyłam wykrzyknika, żeby ukazać to, że na Ciebie jak Ty to mówisz krzyczę? Po prostu na spokojnie piszę co myślę na temat tego co robisz komentując filmy i ich nie oglądając, mając nadzieję, ze może jednak to zmienisz. I skoro nie masz już nic do powiedzenia na temat filmu to pozwól, że zakończę już naszą wymianę zdań (czy może nazwiesz to kłótnią. Jak wolisz :) )

ocenił(a) film na 10
Blasi

A niby jak Grace sama ściąga na siebie nieszczęścia? Że niby im (mieszkańcom Dogville) się nie przeciwstawia? Poza tym wcale nie "daje dupy", tylko jest gwałcona! I jakoś nie mogę sobie wyobrazic ludzi śmiejących się w momencie, w którym jej się dzieje coś złego. Poza tym reżyserowi nie chodziło o zrobienie kina "cierpiętnickiego" - jak to nazywasz - o czym świadczy zakończenie, bo to ono jest kluczem do tego filmu. A może "Dogville" też do końca nie widziałeś, tak jak i "Lilji..." :-) Nie wszystkie filmy są dla wszystkich, a jak ktoś nie ma wrażliwości, to niech sobie ogląda predatory i przyznaje im 10/10.

ocenił(a) film na 9
taszal

Rammstein Rammsteinem ale główny wątek muzyczny - "Al Santo Sepolcro" Vivaldiego nadał temu filmowi wyjątkowy klimat. A filmowi wystawiam jak najwyższe noty. I nie wydaje mi się aby reżyser w niektórych momentach przesadzał. Motywy ze skrzydłami to świetny odskok w drugą stronę od prawie dokumentalnego dzieła. W tym wypośrodkowaniu widać rękę mistrza. I nie wiem czemu cały czas widzę tego psa w tle gdy Lilya wybiega za matką i klęka w błocie. Pozdrawiam wszystkich. Tych którym się film podobał i przeciwników.

użytkownik usunięty
theo

"Beznadziejny" to nie, ciekawy i wart obejrzenia. Miał swoje walory. Ale czysto artystycznie i intelektualnie rzeczywiście miałki. Koncepcja aniołków wręcz infantylna, a sama historia to po prostu któraś z kolei aktualizacja "Dziewczynki z zapałkami" - beznadzieja rzeczywistości, skrzywdzona niewinność i moralny wrzask: bądźcie wrażliwi! No ok, takie filmy są potrzebne, ale na dzieło sztuki zdecydowanie za mało.

ocenił(a) film na 8

"Intelektualnie miałki" - załamałem się.

ocenił(a) film na 8

Koncepcja aniołkow nie jest zła, przecież to dzieci...podobał mi sie też na końcu fragment z Biblii nie zacytuje w tym momencie, ale właśnie cos o krzywdzeniu dzieci to traktowało. Oczywiście że film gra na emocjach. Ale dlaczego miałby nie grać? Nikt z nas nie ubierze się w strój supermena i nie ruszy ratować świta. LudZie często nie potrafią dojść do ładu, z własnym,nieraz całkiem dobrym życiem. Kto powiedział że wszyscy mamy byc altruistami?? Ja kilka razy w czasie trwania filmu, pomyślałam sobie: moje życie czasami jest bardzo trudne,ale ile jestem w stanie zrobic je odmienić? Czy pociesza nas to że inni maja gorzej? Oczywiście że tak, może na tym reżyser zbił kasę i może dlatego sprzedał się film. Ja jednak uważam że gdybym przeżyła to co ta dziewczyna, chiałabym aby powstał taki film, chciałabym by ludzie to zobaczyli i wzruszyli sie i docenili niektore aspekty swojego zycia. to na tyle.pozdro

ocenił(a) film na 9

Koncepcja aniołków, może i była infantylna, ale przecież (tak jak wspomniała przedmówczyni) dotyczyła dzieci. To pierwszy raz kiedy Moodysson wprowadził do swoich dzieł metafizyczną symbolikę, ale mi osobiście akurat ona pasuje, tworzy kontrast, między tym jaki świat tych młodych bohaterów powinien być (to przecież jeszcze dzieci) a tym jaki jest w rzeczywistości, brutalny, bez iskry nadziei. Ten zabieg przypomina mi nieco "Labirynt Fauna", tam też mamy małą dziewczynkę uwikłaną w okrutne wydarzenia wojny domowej z jednej z strony, a z drugiej świat marzeń, który stanowi przeciwwagę i w który próbuje uciec. Podobnie Lilja, wyobraża sobie, że Volodja jest przy niej i opiekuje się nią. Nawet zakończenia są podobne: Ofelia umierając wyobraża sobie, że trafia do swojego wyśnionego świata, Lilja natomiast, że razem z Volodją jest szczęśliwa i staje się aniołem.

Kolejna rzecz, ten film to nie jedynie, jak napisałeś "moralny wrzask : bądźcie wrażliwi". Obraz nie tylko ukazuje tragiczne losy głównej bohaterki, ale porusza także ważne problemy społeczne (do czego Moodysson przyzwyczaił) : jak problem ubóstwa w wielu miastach byłego ZSRR, znieczulicy moralnej społeczeństw jeszcze do niedawna zniewolonych przez sowiecki ustrój totalitarny (arcydziełem w tym temacie jest film "Ładunek 200", tyle, że tyczy czasów tuż przed rozpadem ZSRR), czy wreszcie jakże ważny problem handlu "żywym towarem", który został tutaj oddany niezwykle realistycznie.

P.S Co kryje się pod nickiem Abraxas? ;)

ocenił(a) film na 7

Generalnie, podpisuję się pod tezą Abraxasa. Niestety dość często bywa tak, że im silniej film jest zaangażowany społecznie tym bardziej kuleje jego strona artystyczna. Jasne jest też, że nie może być wymagający intelektualnie, bo przecież skierowany jest do bardzo szerokiego kręgu odbiorców.
Co do tych skrzydeł ... Jestem w stanie zaakceptować koncepcję biegających aniołków, w końcu rzeczy dzieją się w umyśle dziewczyny, która ma tam głęboko zakorzenione tego rodzaju wizerunki (z jaką troską obchodzi się ze swoim świętym obrazkiem). Natomiast wykonanie jest tak amatorskie, że aż niestety niestrawne, szczególnie razi podczas "anielskiej" koszykówki.

ocenił(a) film na 10
theo

Dla jednego ten sam film może byc arcydziełem, a dla drugiego totalnym dnem - o gustach się nie dyskutuje. Jak więc mogłeś napisac, że ten film jest beznadziejny? Beznadziejny dla ciebie, a to różnica. Owszem, "Lilja..." gra na emocjach, ale gra doskonale! Dla mnie bez wątpienia to najlepszy film Moodysoona. Tak, to właśnie film, po którym najlepiej iśc i się zabic, dlatego tak na ludzi oddziałuje. Zło nie zniknie, jak będziemy udawac, że go nie ma. Jak kogoś razi łopatologia w ukazywaniu zła, brudu i wszelkiego syfu na świecie, to niech się przerzuci na dobranocki. Niektórzy uwielbiają dostawac kopa z ekranu (ja bardzo, ale zdarza się to niestety b. rzadko), inni nie - gusta i guściki.

ocenił(a) film na 10
theo

widze ze przedmowcy sie znaja na kinie, ja akurat sie nie znam, nie interesuja mnie oceny ludzi co porownuja ten film do innego. ja go oceniam na podstawie problemu i obraz w jaki zaostal ten problem pokazany. wydaje mi sie ze bardzo ciezko zrobic tego typu film nie narazajac sie na komentarze ze rezyser gra na ludzkiej wrazliwosci. widzialem duzo filmow w ktorych wykorzystywane byly dziewczyny ale w tym filmie zostalo to naprawde dobitnie a zarazem delikatnie pokazane. z perspektywy 1 osoby i to mnie akurat zdolowalo najbardziej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones