(spoiler!) to co rezyser i scenarzysta w jednej osobie pana lukaszewicza zrobili z ta historia,
to po prostu dramat i wielkie nieporozumienie... film sie kompletnie nie klei, nie ma
zadnego dawkowania emocji, fatalna muzyka, fatalny montaz, kompletnie nie potrafilem sie
wczuc ten film, sceny ktore zapamietalem to tylko te z linczem, ale to jest najprostsze
akurat... po obejrzeniu filmu nie utozsamiam sie z bohaterami, ktos tu napisal, ze film jest
za krotki i w pelni sie z tym zgadzam, nie da sie takiej (niestety) niesamowitej historii
opowiedziec w tak krotkim czasie... gra aktorow tez wcale wybitna nie byla, ale wszystko
przez scenariusz, ktory nie pozwalal im na pokazanie swoich umiejetnosci, postaci nie byly
rozbudowane, no po prostu to wyglada tak, jakby to studenci robili, dali im do reki kamery,
dali im profesjonalnych aktorow i kazali nakrecic film... MOWIE STANOWCZE NIE! DLA
TAKIEGO POLSKIEGO KINA!