czy filmu o typowo świątecznej tematyce nie mogliby pokazywać w grudniu? czemu już na początku listopada? tak było też z poprzednimi częściami - szkoda, fajnie by było pójść do kina na świąteczny film tuż przed Bożym Narodzeniem kiedy w sklepach są już świąteczne dekoracje, a nie klimat halloween itp.
Tutaj górę wzięło czysto komercyjne podejście. Premiera odbyła się 10 listopada, bo następnego dnia było święto, a po nim w dodatku niedziela, więc teoretycznie dwa dni wolne od pracy. Stąd masa osób wybrała kino jako odświętny sposób na spędzenie tego czasu wolnego. Przez to "Listy do M. 3" zarobiły sporo pieniędzy w zaledwie 3 dni weekendu. Chodzi o zyski i tyle. Udało się, bo gdy w sobotę przeglądałem zapełnienie sal w jednym z kin, wszystkie były niemal wypchane po brzegi :)