Oglądałem wczoraj ten film na kanale TCM. Nie wiedziałem czy mam się śmiać czy płakać. Ani to komedia, ani science-fiction. Ale scena z obcym, który wykluł się z jajka i schował się gdzieś i potem wyskoczył na tych dwóch gości - przekomiczna.
Choć uwielbiam takie "filmidła" to niestety "Lodowych piratów" oceniam maksymalnie na 5/10.
Ja nie dotrwałam do końca, spróbuje jeszcze raz :)
Zgadzam się, tez nie wiedziałam jak ten film nazwać, najbliżej mu chyba do parodii :)))
No dobra, zmieniam zdanie. Wczoraj obejrzałem film jeszcze raz na kanale TCM. O ile na początku wydawał mi się słaby, to teraz oceniam go nawet na ocenę 6/10. Bo tu jest i science fiction i fantasy i nawet postapokaliptyczna planeta. Ostatnio oglądałem takie gó*wno jak "Gremloids" - http://www.filmweb.pl/film/Hyperspace-1984-262250
i to dopiero jest słaby film. Przy nim "Lodowi piraci" to arcydzieło. W ogóle uważam, że film jest bardzo podobny do "Kosmicznych jaj", tyle, że ma mniej humorystycznych scen. Choć niektóre wątki były urwane i traciły urok bo powinny być nieco dłuższe i bardziej rozwinięte.
Jestem w trakcie oglądania. Również na TCM. W swojej kategorii ( s-f, komedia, space operetka ) film na prawdę daje radę :) 7/10
Pamiętam zdezelowaną kasetę VHS z wypożyczalni. Jak przyjemnie obejrzeć film po latach, aż łza się w oku zakręciła. W pamięci utkwił mi wtedy cham małorolny i scena z robolem wyskakującym z pieczeni i bójka w "barze". Dzisiaj ze względu na prostotę i kiczowatość rozbiła mnie scena miłosna.