Mnie też się podobał. Ciekawy pomysł i kilka dobrych zwrotów fabularnych. Ogólnie przyjemny i lekki w odbiorze. Co do gry aktorskiej nie mam zastrzeżeń, bo nie jest to moim zdaniem ten typ filmu, który wymagałby nie wiadomo jakiego aktorstwa. A co do "Birdamana" to mnie się akurat bardzo podobał i myślę, że tych dwóch filmów nie ma co w ogóle ze sobą porównywać, bo oba są z zupełnie innej bajki.

P.S. Jakoś nikt Cię tu nie zlinczował ;) Pozdrawiam:)

Początkowo dałam 8, ale miałam jakieś wyrzuty sumienia, coś mi nie dawało spokoju... obejrzałam ponownie i doszłam do wniosku, że już dawno nie widziałam takiego dobrego filmu z intrygą, zagadką i ciekawym pomysłem. Podniosłam ocenę o stopień, gdyż trudno już o ciekawy film. Pozdrawiam

Ta ocena, to i tak jest wysoka. Jest nawet wyższa niż na imdb, co się rzadko zdarza.

Na dzień dzisiejszy dałam temu filmowi ocenę 4 ale nie wykluczam, że obejrzę ten film kolejny raz. Po prostu obejrzałam go w ramach mojej osobistej akcji - raz z tygodniu oglądam film za jaki w normalnym dniu wcale bym nie sięgnęła.Pozdrawiam

gdzie mogłabym go obejrzeć? nigdzie nie mogę znależć :/

Nie przejmuj się, to normalne. Zazwyczaj mam tak, że jak jakiś film mnie się podoba, to trafia na odbiorców zgoła niewłaściwych. Ja wychodzę z założenia, że w takich wypadkach lepiej iść pod prąd i oceniać jak się ocenia, a nie sugerować się zdaniem innych.

Brawo za odważny, zgodny z własnym sumieniem, komentarz. Mam podobnie z Romą - no w mordę... jak u Gombrowicza normalnie - ktoś zacznie łańcuszek pt.'dobry artystyczny film' i dalej to się po prostu ciągnie. Bo Cuaron dobrym artystą jest... Jaysess...

Baaardzo trudno słucha się płytkich dialogów napalonych knurów. Historia w miarę ciekawa, ale trudno przebrnąć przez gęstwiny mizoginizmu i słabego aktorstwa.

Aha? A Birdmana też nie znoszę ;)