pełen niedorzeczności: dziewczyna nienawidzi wina, i po chwili żłopie wińsko bez zmrużenia okiem i się upija :) nie chce skoczyć w wodospad, robi awanturę i wykład o nieodpowiedzialności, miota się, a po sekundzie jest w wodzie :) ogólnie robienie z laski totalnej siroty nieogarniętej jest robione bardzo na siłę...
Na początku zapowiadał się naprawdę interesująco, później nastąpiła seria absurdalnych zdarzeń - im dalej tym gorzej, w pewnym momencie miałam ochotę wyłączyć film, ale już szkoda mi było go przerywać. Później znów nadali fabule trochę powagi i sensu, nawet się wciągnęłam, by w efekcie zobaczyć skopane zakończenie....
Strasznie mnie to zirytowało, kiedy na początku filmu ciotka "znająca się na modzie" kazała ściągnąć podopiecznej okulary... No serio? Z tego co wiem większość nosi okulary, żeby wyleczyć wadę wzroku, albo żeby w ogóle coś widzieć, a nie dlatego, że lubi się uczyć. To jest nowy film, a nadal takie głupie rzeczy są...