Ekranizacja filmu. Jak już inni wspomnieli dobra obsada. Mi Greta Garbo bardzo się podobała te momenty jak występowała były dla mnie najciekawsze to po pierwszej scenie z jej występem film mnie wciągnął. Ta jej rola początkowo smutnej nieszczęśliwej gwiazdy przypomina mi nieco postać Normy Desmond z "Bulwaru zachodzącego słońca".