pierwsze zdanie ok, ale chlopak bez namyslu wyjezdza do chin. Wskazywaloby to ze chce tam pojechac poznac swoj kraj osiedlic sie itp.. Okazuje sie ze naprzeciwko posesji mieszka jego dawna kolezanka ktora sie w nim kochala (mozna by przypuszczac ze to hayden ale nic z tych rzeczy). Nie ma tam zadnej kolezanki a dom ktory odziedzicil pojechal tylko sprzedac jak najszybciej zeby miec hajs na zycie w usa.
Film ogolnie niezly ale nie jest to komedia romantyczna, bardziej dramat obyczajowy.