Film w sumie całkiem niezły ale mnie nurtuje pytanie czy rzeczywiście cele więzienne rzeczywiście tak wyglądają we Francji- bardziej pasują do jakiś obozów NKWD niż do państwa w XXI wieku. W innych filmach raczej więźniowie mają znacznie lepsze warunki bytowe na Zachodzie.
Oglądał Pan prawdopodobnie proces Breivika przeciwko Norwegii, który się uskarżał na niehumanitarne traktowanie w nieludzko sterylnych celach. I być może właśnie stąd u Pana, takie nierzeczywiste, medialne wyobrażenie idealnego, zachodniego „państwa w XXI wieku”. Myślę, że chyba Pan nie był nigdy w Marsylii…
Proponuję pojawić się tam kiedyś w koszulce PSG, a ręczę, że gwałtownie Pan zmieni zdanie ukształtowane wizerunkiem postępowej, prawdziwej Europy z lektury GW…
Generalnie powiem tak:
swego czasu dużo podróżowałem po Europie i we Francji spotkał mnie największy szok.
Nie wiem jak teraz, ale byłem tam raz 17 lat temu i dziękuję, więcej nie jadę. Prowincja i małe miasteczka są OK, ale duże aglomeracje w stylu wspomniana Marsylia, Lyon, czy boże daruj Paryż, to tzw. druga (ciemna) strona medalu. Było tam bardzo fajnie i ludzie mili do momentu, gdy zapragnęliśmy zwiedzić to sławne miasto, jego atrakcje i zabytki. Na ziemi jeszcze jak cię mogę ale, że ze względu na korki, miejsca parkingowe i nieznajomość terenu, samochód zostawiliśmy poza miastem i podróżowaliśmy komunikacją miejską. To już było straszne przeżycie do momentu przesiadki do metra. Nowy York, Bronx, zapyziałe stacje i wczesne lata 70-te - to jedyne co mi do dzisiaj przychodzi do głowy na opisanie tego co tam ujrzałem i pomimo, że nie jestem strachliwy, to wtedy czułem się niepewnie łamane na miałem lekkiego pietra. W całym życiu nie widziałem czegoś podobnego! Strach pomyśleć co tam się wyprawia teraz po tych wszystkich latach mnożenia się tych "miłych" ludzi i przyjazdu kolejnych!? Miejscowości wypoczynkowe i turystyczne pozostają praktycznie niezmienne/nietknięte, ale np. przez Lyon przejechaliśmy nie wysiadając z auta i starając się nie zdejmować nogi z gazu! Wyjazd był bardzo miły, bo jednak oparty o nadmorskie miasteczka, ale do Francji i jej jakiegoś większego miasta, to końmi mnie teraz nie zaciągną!
Z podobnych doznań wspomnę tylko o Göteborgu i sławnej dzisiaj Brukseli. Wrażenia z tego szwedzkiego miasta rodem niczym z Islamabadu, po mieście woził nas znajomy taksówkarz, bo komunikacja miejska jest dla bardzo odważnych miłośników mocnych wrażeń! To było dwa lata temu... A europejska stolica też widziana moimi oczami te 17 lat temu nie zachęcała, a teraz to nawet nie chce mi się myśleć jak to wszystko tam wygląda!
Nowoczesność i wspaniały zachód. Oby tylko nie u nas!
To mamy inne spojrzenia. Ja nie wiem jak to wyglądać mogło 17lat temu. Ale wymieniłeś miasta, które akurat mają dobrą opinię, nie z podręczników a ogólnie. Nie słyszałem by ktoś narzekał. Jestem np kibicem IFK od ponad 20lat, znam mniej więcej to miasto i większość tam jeździ komunikacją miejską. Nie wiem, może taryfiarz cię nabierał byś z nim jechał, bo przecież on żyje z naiwności ludzkiej...
Taaak, na taryfie to sami zbójcy jeżdżą, ogólnie siedlisko cwaniactwa i rozboju.
Sam taryfiarz, to pisałem wyraźnie, że >znajomy<, więc może i żyje z naiwności ludzkiej, nie wiem, ale sam też naiwny musi być i to raczej mega, bo nas woził za darmo... Może miał zwyczajnie kiepski dzień i dlatego nikogo nie naciął.
Nie do końca rozumiem co miałeś na myśli pisząc o dobrej opinii?
Skąd się one biorą i kto za nimi stoi?
Aha, no i pewnie się nie znam, ale inaczej świat wygląda oczami kibica jadącego się rozerwać i zapewne "szukającego wrażeń", a nieco inaczej oczami rodziców z małymi dziećmi...
Dobra opinia to już taka, że nikt nie narzeka. Ja też mogę powiedzieć, że w Legnicy lub Koszalinie jest niebezpiecznie, bo byłem świadkiem jakiejś sytuacji etc. W Marsylii kradną, ale w Krakowie też i do tego latają z maczetami. Bezpieczniej chyba nigdzie się nie czułem jak w Szwecji, i nie patrzę z punktu kibica, a człowieka który ma kilkoro znajomych mieszkających tam od urodzenia. To może działa w dwie strony skoro szwedzi boją się Polski, to Polacy boją się szwedzkiej komunikacji :) ?? Albo masz ogromne poczucie humoru? Masz małe dzieci? Super, też mam, ale już małymi trudno je nazwać.
Podziwiam też, że potrafiłeś ocenić prawie 5,5k filmów, to jest wyczyn.