Ja mam na karku 21 lat.
Ale bajki Disneya są w moim stałym repertuarze.
Przy Królu Lwie płacze jak umiera Mufasa choć wiem, że umrzeć musi. A piosenki znam wszystkie i z części pierwszej i drugiej (dwójka też mi się bardzo podobała, godna kontynuacja). Bardzo lubię też od czasu do czasu właśnie Małą Syrenkę 1 i 2. Pokohontaz jest bajką, przy której cieszę się jak dziecko i oczywiście śpiewam razem z bohaterką :)
Ostatnio nawet oglądałam po 10 latach Księżniczkę Łabędzi, i zdziwiłam się, że tak dobrze pamiętałam piosenki a sam Żambo dalej mnie rozbawiał "weź mnie, złap mnie, złap mnie za rękę, złap mnie za nogę..." ubaw po pachy.
No i na pewno Mój brat Niedźwiedź. Tę bajkę oglądałam jak już byłam nastolatką, ale wzruszyła i nadal wzrusza mnie jakbym była dzieckiem :)
Bajki Disneya jak najbardziej są i dla dzieci i dla dorosłych :)

I dodam, że znam kilka osób po dwudziestce które także nadal wracają do bajek Disnejowskich, ale niestety nie wiele.

Ja w tym roku będę miała 19, a mimo to bajki Disneya bawią mnie i wzruszają tak samo jak kiedyś, a może i nawet bardziej:) Mała Syrenka, Piękna i Bestia, Aladyn, Dzwonnik z Notre Dame,Pocahontas(zarówno I jak i II cześć), i wiele innych. Te bajki to już klasyka. Nigdy mi się nie znudzą. A teraz do tego zestawu dojdzie jeszcze Księżniczka i żaba:)( tym co jeszcze nie widzieli-polecam) Oby więcej takich bajek u Disneya.

Ja mam 18 mimo to lubię oglądać te bajki.Na szczęście nie pozbyłam się kaset video z dzieciństwa.Brakuje mi kilku,których nie można już zdobyć z orginalnym lektorem

ja mam 18 lat a bajke oglądałam juz w wieku 5 lat : ) to byla moja ukochana bajka ogladalam tyle razy ze kaseta sie psuła hehe.

Ja mam 33 lata na karku i kocham te bajki, są ponadczasowe. Mają znacznie więcej treści niż większość dzisiejszych filmów

23 lata i bajki Disney'a są dla mnie magiczne, pomagają w przywracaniu wspomnień z dzieciństwa - m.in. rzeczy, które dla dorosłego człowieka nie mają już takiego znaczenia, za to dla dzieci są wielkim przeżyciem :) Poza tym jak dla mnie w żadnych innych bajkach nie ma tak barwnej fabuły z dopracowanymi postaciami. Zresztą co tu dużo mówić - ja po prostu uwielbiam te filmy :)

Mam 24 lata, te bajki bedą zawsze ze mną i częscią mnie.

widzę, że jestem tu najmlodsza ;) w grudniu skończę 15 :) nie uważąm się za dorosłą, ale dobrze pamiętam czasy, w których po prostu wstydziłam się oglądać Disneya... bałam się co powiedzą koleżanki, kiedy dowiedzą się że oglądam "bajki dla dzieci". bo to przecież takie dziecinne... ja sama tak uważałam.
dopiero rok temu tak naprawdę zakochałam się w Disneyu i to są chyba najczęściej (po Władcy Pierścieni ;p) oglądane przeze mnie filmy. znowu śpiewam z Pocahontas, wzruszam podczas Małej Syrenki (i nie tylko zresztą, podczas większości Disneyowskich filmów ;p), płaczę gorzkimi łzami, kiedy umiera Mufasa, znam na pamięć dialogi i piosenki...
a filmów wytwórni Pixara mam już serdecznie dosyć. możę czasami pojawią się jakieś w miarę fajne (np Odlot) ale moim zdaniem Disney mógłby powrócić do klasycznych animacji :)

pozwolisz, że wtrącę, też uważam, że stare bajki Disneya są genialne, ale nie możesz umniejszać Pixarowi, weź na ten przykład Dawno temu w trawie, Toy Story (1 i 2 - 3 już nie było takie fajne), Potwory i Spółka, Ratatuj... czy to także nie są super bajki? że nie wspomnę o tych wszystkich krótkich pixarowskich animacjach typu Boundin', Partly Cloudy, Lift, a już w szczególności Presto :) więc dla mnie Disney jest super - szczególnie te stare bajki, ale Pixar też trzyma poziom :) pozdrawiam :)

:-)

Kilka dni temu obejrzałam właśnie Piękną i Bestię (mój nr 1), a dzień później Króla Lwa (#2). Teraz szykowałam - i wciąż szykuję - się do obejrzenia Mulan. Z tym, że w dzieciństwie oglądałam te bajki z dubbingiem, a tym razem pokusiłam się o oglądnięcie ich w oryginalnej wersji językowej. Ale poza tym - nic się nie zmieniło. Disney'owskie klasyki wciąż, niezmiennie, wywołują mój zachwyt.

PS Mam prawie 18 lat.

Kiedyś gdy byłam mała nie rozumiałąm do końca tych bajek mimo,że codziennie je oglądałam.(Nie słuchałam dialogów,tylko bardziej interesowały mnie obrazy,teraz interesuje mnie jedno i drugie i metafory jeśli się znajdą jakieś to bardzo mi miło ),wychowałam się na tych klasykach,nie oglądałam gówna.
Teraz jestem pod jeszcze większym wrażeniem tych bajek.
Są przecudowne,
To arcydzieło,stworzyć coś co mogą z przyjemnością oglądać dzieci,a dorosłym podoba się jeszcze bardziej.
Podoba mi się też to ,że wiele bajek opartych jest na faktach lub na książkach.
Muzyka-bardzo ważny element-robi też swoje.
No i bardzo istotne- niesamowita kreska.Teraz już takich bajek nie robią......;(

Ja mam 24 lata, a bywają dni, że wracam do tej bajki i do innych, tak przeze mnie kochanych w dzieciństwie, autorstwa Disneya. Mistrzowska kreska, piękna muzyka, wspaniałe kolory i masa wspomnień... Coś niepowtarzalnego.

Oglądam non stop. Mam 23 lata i 2 letniego synka :) Nie wyobrażam sobie żeby wychowywał się na innych bajkach :)

Już 24 na karku, a bajki oglądam i uwielbiam animacje i "starego Disneya". Z oglądaniem małej syrenki mam związanych wiele dobrych wspomnień, więc ją szczególnie lubię.

21 lat i często wracam do tych bajek, tak samo jak wyżej mam sentyment do Ariel, do jej śpiewu i szatańskiego śmiechu Urszuli xD

mam 23 lata :) już od kilku lat, co jakiś odświeżam wspomnienia oglądając stare, dobre bajki Disneya ;) są bezkonkurencyjne! Chociaż, z tych ostatnio wyprodukowanych "Zaplątani" też są niczego sobie. A teraz zamierzam iść na Króla Lwa ;] to właśnie na nim pierwszy raz byłam w kinie i to będzie niesamowite uczucie zobaczyć go ponownie na wielkim ekranie po tylu latach ;D

Ja zaraz bede miala 25, ale Mala Syrenka, Krol Lew i Alladyn to moje numery 1:) Kiedys jeszcze ogladalam Akademie Policyjna i King Konga (nie sklamie, jesli powiem ze te bajki i filmy ogladalam po 100 razy... biedne moje kasety)

mam 17 lat i mam zamiar po 12 latach obejrzeć Małą Syrenkę. wczoraj byłam w kinie na Królu Lwie i nie mogłam się nadziwić, że jeszcze to wszystko pamiętam. bajka zrobiła na mnie wrażenie pod względem może nie tyle fabuły którą znałam na pamięć a.. przesłania, na które mając 5 lat nie zwracałam kompletnie uwagi. a gdy Timon i Bumba weszli z 'Hakuna Matata' po prostu cała sala jak zahipnotyzowana w ekran z uśmiechami na twarzach ;) starsze Disneye to coś pięknego

ja mam 28 i nadal się zachwycam bajkami Disney'a,chyba nawet bardziej niż w dzieciństwie:) najbardziej lubię Aladyna,Króla Lwa(1 i 2) oraz Kopciuszka i Małą Syrenkę,świetny jest także Taran i magiczny kocioł,taki mroczny i klimatyczny:)

A ja nie powiem, ile mam lat, bo jakie ma to znaczenie ;P? Ale po kilku latach jak słucham np. modlitwę Esmeraldy to płaczę jak bóbr. W ogóle zgadzam się z tobą, lew890, że teraz bajki Disneya robią na mnie większe wrażenie.

a mam pytanie czy masz dzieci i datego ogladasz, czy sam z siebie ...

Sam z siebie :) I dziękuję Wszystkim za zainteresowanie tematem.

Ja właśnie dzisiaj zapodam sobie małą syrenkę ,świetna bajka ,zawiera wiele wzruszających momentów.Ostatnio oglądałam króla lwa i prawie się poryczałam ,na Mój brat niedźwiedź mam tak samo,w ogóle ja raczej nie płacze na niczym a disnejowskie bajki zawsze wyciskają mi łzy :)Ostatnio oglądałam też Piękną i bestię i ogólnie kocham wszystkie te bajki ,mimo ,że mam 21 lat to kiedy poczuję potrzebę zawsze włączam te bajki:D pozdrowienia dla innych fanów kina disnejowskiego

kilka dni temu oglądałem ''Piękną i bestię'' (Disneya), teraz ''Małą syrenkę'', mimo, iż mam więcej niż 20 l. stwierdziłem, że film muszę obejrzeć bo to jest klasyk animacji, klasyk kina i każdy uważający się za znawcę kina powinien obejrzeć ten film!, myślę, że bez ''Małej syrenki'' nie powstałby fenomenalny ''Król lew'', wskazane jest aby polscy filmowcy kręcili animację typu król lew czy mała syrenka!, bo polskie kino jest w zapaści, od czasu do czasu powstanie perełka i koniec!

Oj tak, wspaniałe bajki. Często wolę je oglądać niż to normalnie w telewizji leci. Tarzan, Piękna i Bestia, Dzwonnik, Pocahontas i wiele innych - przez tyle lat się nie znudziły i nadal mnie wzruszają. Też wychowałam się na kasetach i do teraz już ledwo, ledwo ale jeszcze działają. Szkoda tylko że już magnetowidów dobrych nie produkują. A jak w kinie byłam na Królu Lwie ostatnio to nawet nie spodziewałam się, że wzruszę się aż tak bardzo. A piosenki Disneya... Cóż ma się parę płyt z piosenkami i szczerze mówiąc słucham ich częściej niż moja siostra o 10 lat młodsza ;) No oczywiście piosenki znać na pamięć to podstawa xD. Jak wspaniale jest je śpiewać z osobami, które też na tych bajkach się wychowały! Ps. 20 lat

Zgadzam sie, tez uwielbiam te stare bajki disneya (choc nie wszystkie widzialam, ale wiekszosc owszem), natomiast jak widze to co powstało po shreku i na wzor shreka to tragedia... A Madagaskar 2 to chyba najwieksza tragedia jaka ogladalam jesli chodzi o bajki, tak durnowate to jest ze szkoda slow. Fajnie, ze w 2009 wyprodukowali Ksiezniczke i Zabe, mam nadzieje ze niebawem znow (moze juz pracują) wyprodukuja jakas bajke w starym stylu jesli chodzi i o nastroj i piosenki i fabule i grafikę.

czy też tak działają? :)
obejrzałam ostatnio ponownie 'Króla Lwa', w sumie z błahego powodu - był emitowany w tv. muszę przyznać, że robi większe wrażenie, niż w dzieciństwie. może dlatego, że więcej rozumiem, że znam podłe ludzkie charaktery i ta disneyowska niewinność, wiara w dobro po prostu motywuje. no i oczyszcza. potem obejrzałam 'Mulan' i 'Aladyna' (z tymi tytułami najbardziej kojarzy mi się dzieciństwo) - cudo... ciężko stwierdzić, czy znów poczułam się jak dziecko - nieważne, jak bardzo bym chciała, nie umiem zdobyć się na taką nieograniczoną, czystą, naiwną wyobraźnię... ale poczułam się dobrze, mogłam mieć ten świat gdzieś i cieszyć się tym, co na ekranie. teraz planuję jeszcze zobaczyć 'Małą Syrenkę' i 'Piękną i Bestię' - to były bajki. rewelacyjny obraz, scenariusz dopracowany od początku do końca... ta dzisiejsza 'idealna', kolorowa, komputerowa grafika i animacja razi po oczach, producentom zależy na ilości i sprzedawalności, nie na jakości i magii. dobra, jest 0:30 i gubię się w słowach. tak czy siak, wolę te starsze, disneyowskie, porządne produkcje, niż syf, który wciskają mi teraz wszędzie.

Ja mam 15.
Kiedy oglądam film typu "mała syrenka", "król lew" etc. to mam takie deja vu. Fajne uczucie, jakbym znowu miała 5 lat, jednak wtedy to była codzienność. Poza tym: teraz tylko można zobaczyć bajki 3D, w dodatku z "plastikowymi" ludźmi. Teraz stare bajki Disneya nabierają podwójnego znaczenia,bo wiążą się z nimi wspomnienia.
Teraz producenci bajek wolą zrobić ich 100 ale beznadziejnych, niż 1, a genialną. Dobrze, że teraz nie mam 5 lat, bo byłabym skazana na te okropne i nie wnoszące niczego pożytecznego animacje.

Ja jestem po "Pięknej i Bestii" i bajka po prostu cudo. Film bardziej działa jak się rozumie ukryte przekazy. Jak bohater bajki mówi do dziewczyny - "że kobiety nie mogą czytać książek, bo jeszcze zaczną myśleć" :):) A już 25 na karku.

Zgadzam się w pełni z autorem tematu. Po przypomnieniu sobie "Pięknej i Bestii" i "Króla Lwa" obejżałem "Małą Syrenkę" i to tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że te bajki Disneya sprzed lat są poprostu genialne i w zasadzie nie mają sobie równych wśród współcześnie powstających animacji. Niesamowity klimat, pięknie oddane ludzkie uczucia, zarówno pozytywne jak i negatywne i wszystko pokazane w bardzo ciekawy sposób. Faktycznie z wiekiem te bajki smakują jeszcze lepiej, a to pewnie dlatego, że dostrzega się jeszcze więcej piękna w tym, co w dzieciństwie jedynie bawiło :)

Zapomniałem dodać, że lat mam 27 ;D

Mam 18 lat. Ostatnio również oglądałam Piękną i Bestię( moja ulubiona, widzę tam siebie ), kopciuszka, małą syrenkę... Nadal uwielbiam i cały czas zauważam nowe przekazy ! Na pewno będą to bajki dla moich dzieci!

Kasia lat 24: Retrospekcje zaczęłam od Syrenki, a teraz aktywnie poszukuje jakże klimatycznego Aladyna:)

Mam 24 lata i uwielbiam Małą Syrenkę:), często do niej wracam. Piękna i Bestia też jest super:)

Za 2 miesiące będzie już 20 lat na karku, a ciągle "jaram się" tymi bajkami. Nawet ostatnio doszłam do wniosku, że im jestem starsza tym bardziej mi się one podobają, na dodatek piosenek (które dawniej strasznie mnie irytowały i/lub nudziły w trakcie oglądania bajek) teraz słucham z wielką przyjemnością.
A tak trochę zbaczając z tematu, nadal uważam księcia Eryka za wielkie ciacho, chociaż moim "baśniowym ukochanym" wciąż pozostaje książę Filip ("Śpiąca Królewna") ;-)

Tak jest, jak włączyłam sobię kasetę jakiś czas z temu z jakąś klasyka Disneya, to już na reklamach sie ze wzruszenia popłakałam. Najpiękniejsze filmy <3

No jasne, że tak!! Obejrzyj jeszcze Tarzana, ja właśnie obejrzałam po około 10 latach przerwy - coś cudownego! Doznałam też niedawno wstrząsu podczas oglądania Herkulesa - postać Hadesa jest genialnie wykreowana.

Ja mam 26 lat, w dzieciństwie ogladałem bajki Disneya, ale to nie było to co teraz, ponieważ w obecnym wieku całkiem inaczej je pojmuje i na co innego zwracam uwagę. Młodej Syrenki nigdy wcześniej nie oglądałem, ponieważ wydawała mi się zbyt dziewczęca, ale teraz to się zmieniło, gdy usłyszałem Part Of Your World, wtedy stwierdziłem, że muszę to zobaczyć.

Sam film, a w sumie muzyka i utwory strasznie mi się spodobały, Ariel czy Sebastian byli świetny, za to ta końcówka była taka oczywista, za mało było dramaturgii. Ursula również była kapitalna, ponieważ był to mój ulubiony rodzaj złego bohatera czyli sarkastyczna i ironiczna osoba, która cały czas knuje (a imiona węgorzy Flotsam & Jetsam wzięto od thrash metalowego zespołu o takiej samej nazwie czy to przypadek??).

Tak samo ostatnio po 18 latach oglądnąłem Piękną i Bestię i Króla Lwa, bardzo dużo pozapominałem z tych przepięknych filmów i na nowo mogłem się delektować tym przecudnym klimatem.

28 na karku i zawsze będę oglądać te bajki, teraz niestety już takich nie robią, nawet Disney się "popsuł" ostatnimi czasy moim zdaniem, ale te wszystkie klasyczne stare bajki są nie do zastąpienia, mam chyba wszystkie kopciuszka, piekna i bestie, króla lwa, śpiącą królewne, śnieżke, pokahontas, małą syrenke oczywiście na pierwszm miejscu, trzymam je dla własnych dzieci, chce żeby też poznały ten wspaniały świat bajek Disneya, a na chwilę obecną sama się nimi cieszę i czasem do nich wracam :))

20 lat i uwielbiam "Małą syrenkę" jak i większość klasycznych animacji Disneya.

Mam 23 lata i właśnie z uśmiechem obejrzałam po raz któryś Małą Syrenkę :) Chyba nawet przeżywam ją intensywniej niż za dzieciaka - w kilku momentach parskałam śmiechem, w kilku się wzruszyłam. Bajki Disneya to chyba najprzyjemniejszy powiew pięknego, beztroskiego dzieciństwa - na pewno będę je puszczać własnym dzieciom (zakładając, że będę je miała :P) i mam nadzieję, że też będą oczarowane :)

zgadzam się :)
wyrosłam na tych bajkach , mam do nich przeogromny sentyment i oglądam je z miłą chęcią ;) mojemu bratu też je puszczam .
te bajki są po prostu przecudowne : ))

TAK !!
Bajki Disneya działają na mnie niesamowicie. Mam je od dziecka na kasetach video. Wtedy oglądałam je na okrągło. Teraz też co jakiś czas do nich wracam, a one, o dziwo, jeszcze chodzą na tym magnetowidzie-staruszku... Mała Syrenka, Pocahontas, Dzwonnik, Alladyn, Śpiąca Królewna, a nade wszystko bezkonkurencyjny KRÓL LEW to klasyka, która się nigdy nie przeterminuje.
Siła tych bajek tkwi chyba w tym, że są po prostu mądre i wymagają ponadprzeciętnej wrażliwości (taak, obiecuję sobie, że wychowam na nich moje przyszłe dzieci:) ) w przeciwieństwie do gniotów, które się teraz serwuje biednym dzieciakom. Są bardzo dobrze napisane i zdubbingowane, świetnie narysowane i zanimowane. Piękna ścieżka dźwiękowa (te piosenki to ja na pamięć będę śpiewać chyba do późnej starości ;p). I ładunek sentymentu do beztroskiego dzieciństwa chyba też robi swoje :).

Zresztą, u mnie to chyba rodzinne. Pamiętam, że na niektóre bajki zabierała mnie do kina babcia. Ona te bajki po prostu uwielbiała :).

PS: Za trzy miesiące stuknie mi 20.

ja mam 20 lat a bajki Disneya są nadal dla mnie magiczne . kocham je ;)))

a ja mam 26 lat, na disneyu sie wychowalem. Teraz sobie oglądam po kolei i niestety, niewszystkie są takie super. Jednak 90% starszych (do lat 90tych) jest najlepsza.
Jednak zaraz potem włączyłem sobie Record of Lodoss War... i przypomniałem sobie, że klasyczne anime - potrafi pobić każdego disney'a!!!

mam 20 lat a i tak oglądam Disney'a w kółko i słucham piosenek :) A czasami nawet oglądam Barbie :D

John Silver musi łowić jak najwięcej starszych animacji :)

jako 28-latek potwierdzam ;) Złoty okres Disney'a.

Obecni dorośli widzę oglądają zapewne aktorskie wersje animacji, zresztą za pewien czas będziemy też oglądać Arielke .