Bajka na początku dobrze się zapowiadała, ładne postaci, ładna piosenka, dobry dubbing, ciekawa intryga. Zauważyłem, że to są chyba trzy 25-o minutowe bajki w jednej, niestety nie rozdzielone. Każdą cząstkę powinno się potraktować jako niezależna opowiastka z tymi samymi bohaterami. Pierwsza część wyglądała jeszcze ok, ale kolejne to tragedia. Rozumiem, że to bajka dla dzieci i należy ją potraktować łagodniej, ale żeby wpajać dzieciom tyle błędnych pojęć. Na kilka można było przymknąć oko, np. w pierwszym fragmencie pies - fajtłapa lecz ten film jest nimi przesycony. Drugi odprowadzanie się wzajemnie, ale żeby tak szybko z ciepłych do zimnych krajów i z powrotem a trzecia płynęli na krze podpłynęli pod samą wyspę, prosto do celu, później wepchnęli krę na nią i zrobili z niej jezioro. Przykładów takich można by wymieniać nieskończenie wiele. Te zwierzaki miś i inne to szczęściarze w czepku urodzone, zginęliby w prawdziwym świecie. Sceny dziejące się w zaśnieżonych terenach były po prostu brzydkie a przecież mogły być równie piękne, jak w Epoce Lodowcowej, naiwna bajka skierowana dla najmłodszych widzów, niestety w tych momentach nie przyciągała uwagi dziecka. Na minus bardzo dużo też było denerwujących pomrukiwań zamiast tekstu czy efektów tła.
Leze. Prawie doslownie. Mac312 - az dzwine, ze nie przeszkadzalo Ci, iz niedzwiedz mowi. No przeciez niedzwiedzie nie mowia. To jakas bzdura jest.
Dla Twojej ociezalej mozgownicy napisze: to jest bajka, nie filozowiczny wywod na temat logiki stosowanej.