Wielki zawód. Film ma wszystkie składowe na hit, a jest zwyczajnie nudny. Hayek gra niczym w południowoamerykańskiej telenoweli, Tatum z tą samą miną co zwykle, reszta obsady przechodzi niezauważenie. Nie wiem po co Soderbergh nakrecił ten film, bo odniosłem wrażenie że zrobił to za karę.