Maksimum Ryzyka to jeden z moich ulubionych, ale też najczęściej widzianych filmów Jean Claude Van Damma. Film ten nie raz pojawił się w telewizji. Ostatnio na TV4, wcześniej na Polsacie. Wrażenia, jakie miałem po obejrzeniu tej o to produkcji były nie do opisania. Wiele ludzi mówiło, że mało naciąganych scen, jak na te lata. Zgadzam się z tym w zupełności. Akcja jest tu przedstawiona w dosyć ciekawy sposób, też fabuła moze i przewidywalna, ale nabierająca emocji i nie odciąganie wzroku od ekranu telewizora, czy też komputera. Van Damme jak na 36 lat wyszedł w tym filmie bardzo dobrze. Jednakże w mało przedstawionej podwójnej roli, mogę śmiało powiedzieć, że to jeden z jego najlepszych filmów pod względem akcji, fabuły, też wielu innych rzeczy. Z początku mamy przedstawioną akcje obiecujące: Na początku ucieczkę jednego z bracie Suverowów, później walka w płonącym budynku. Cały film, zwłaszcza akcja w nim zawarta jest imponująca. Walka w budynku wyżej wspomniana, pamiętny kop z obrotu na nogi rywali stojących na samochodzie w ciemności w deszczu do dziś lubię sobie powtarzać te niezwykle niezapomniane ujęcie. Walka w saunie z tym blondynem imponująca, zarówno jak i walka w windzie i użycie noża Van Damma w niezwykle uiejętny sposób. Scena erotyczna Van Damma i z Alex świetna, robiąca duże wrażenia i spełniających odpowiednie oczekiwania nastolatków. Prócz tego genialnie zarana rola czarnych charakterów tego filmu. Pościgi samochodowe super, końcowa scena w mroźni z mięsem też super, chociaż mnie coś jednak w niej na końcu brakowało. Naprawdę fajny film, do którego bardzo lubię wracać i wspominać go w wolnych chwilach. Ponieważ Van Damme miał duż lepsze filmy od tego, stawiam 8/10, ale z honorowym <3, zaliczających ten film do ulubionych!
Bardzo dobry film akcji, ruska mafia to jest to :) FIlm zrealizowany z rozmachem, mnósto strzelanin, pościgów, ucieczek no i fajnych walk w stylu charakterystycznym dla Van Damma. W zasadzie nie ma się do czego przyczepić, film jest wciągający i trzyma w napięciu. Natomiast minusem jest dla mnie swojego rodzaju monotonia pod tytułem "Dwa Van Dammy". Motyw blizniaków był już w Double Impact a po Maksimum Ryzyka mamy jeszcze dwóch Van Dammów w Replikancie :)
Dokładnie, tak jak mówisz. Van Damme miał w swojej karierze zagrał kilka razy podwójne role. Trudno mi powiedzieć, czy ta rola się do tych podwójnych zalicza, ale jedno jestem pewien: To Świetny film akcji, na który patrzy się z ogromnym zaciekawieniem wraz z otwartymi ustami.
Mnie również podobał się ten film, aż tak, że dałam 10/10 ;-) Świetnemu filmowi, nie można skąpić dobrej oceny.
Masz rację Katarzyno, generalnie Van Damme ma na swoim koncie same dobre filmy do 1997. Później taka mała przerwa i znów dobre, przypominające dawne poprzedniki produkcje. Zapomniałem jeszcze wspomnieć o scene w kolorowym pokoju, jak ta Alex tego Van Damma tak głęboko za dupę złapała :D
Ta dziewczyna też złapała Van Damme'a ;-D
A widzę, że tak Cię ten film natchnął, że aż avatar ustawiłeś ;-)
Generalnie ja na temat Van Damma jestem bardzo doświadczony. Obejrzałem każdy jego film z 90 lat, mam ich obecnie 39, ale nie powiedziałem, że to koniec :D
Ja na razie 17 i też nie zamierzam na tym poprzestać ;-) Jego filmy łatwo do mnie przemawiają ;-)
Z wczorajszym Universal Soldier: Day of Reckoning mam już pełną 40 :) Z Dolphem i Stallone 29, ze Seagalem 22, Arnoldem 12.
Ja teraz z Van Dammem i Lundgrenem mam 18 filmów obejrzanych. Z JCVD ,,Wykonać wyrok'', a z Lundgrenem ,,Mroczny anioł''. O dziwo ide z nimi po równo ;-)
Piętno nienawiści z Brandonem Lee - znalazłam to na kino maniaku. Jest w bardzo dobrej wersji. A potem może jeszcze cos się obejrzy ;-)
Dobrze to napisałeś. Ten film na prawdę jest dobrym kinem akcji wartym polecenia również 8/10
W niedziele na AXN :)