świetny, niesamowity. i fajnie, ze na pierwszym planie przekleństwo daru i cierpienia z niego wynikające, a nie bohaterstwo i hurrra bohatera. zazwyczaj, owszem, te nieprzyjemne konsekwencje są zaznaczone i naszkicowane, ale na szkicu się kończy.
no i jak zwykle u Cronnenberga - niezwykły klimat.