PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=525079}
6,6 20 154
oceny
6,6 10 1 20154
5,9 12
ocen krytyków
Matka Teresa od kotów
powrót do forum filmu Matka Teresa od kotów

jak dla mnie,to artur zdrowy psychicznie nie był.nie pochodził z rozbitej rodziny(to raczej on
sam ja rozbił),nie była to rodzina patologiczna,ani problemowa.matka
normalna,specjalnego fioła na punkcie kotów nie miała(do tego stopnia,by zaniedbywać
rodzinę).artur miał bardzo duży wpływ na marcina,te jego wmawianie sobie,że posiada
nadprzyrodzone zdolności np.uzdrawiania robiły na młodszym bracie ogromne
wrażenie,mimo to nie rozumiem jaki on miał powód,by zabić matkę.film średnio cokolwiek
wyjaśnia,a odwrócona chronologia moim zdaniem nic nie daje.jak dla mnie to był film o
normalnej rodzinie,i gdyby nie to,że jest oparty na faktach nie uwierzyłabym chyba,że był
jakikolwiek powód zabicia teresy.

saratoga12

On mógł być po prostu opętany przez te swoje zainteresowania nadprzyrodzonymi zdolnościami.

ewusekr

Też tak sądzę. Dodam jeszcze do tej teorii, że zło które ojciec wyrządził na wojnie zniszczyło jego rodzinę, duchy ofiar wykończyły to co kochał najbardziej? Wiem że bredzę, ale w ten sposób postrzegam ten film. Jest on dla mnie horrorem o zabarwieniu satanistycznym.

ocenił(a) film na 6
saratoga12

Dobry jest ten film , ale nie urywa jak ktos wyzej napisał .

ocenił(a) film na 6
bob_marley1

Ja myślę, że on był niedowartościowany. Było kilka scen, które na to wskazywały. Widać było u niego niechęć, a nawet wściekłość w stosunku do ojca, szczególnie gdy ten chwalił młodszego syna. Może to zabójstwo to była zemsta na ojcu? Matka raczej niczym nie zawiniła. Ot zwykła, słaba kobieta. Nawet nie potrafiła się Arturowi sprzeciwić. Artur nienawidził ojca, ale jednak czuł do niego jakiś respekt, nie potrafił by go zabić. Matka może była po prostu łatwiejszym celem, a tak naprawdę chodziło o wyładowanie się. Ciężko cokolwiek pewnego powiedzieć o motywach zbrodni.

ocenił(a) film na 6
immaqueen

Zarówno ten film, jak i "Sale Samobójców", można by włożyć do jednego worka. Taki brudny dramat w starym stylu, acz dotyczący wspólczesnej zbrodni , zupełnie innych problemów z psychiką , motywów której czasem niełatwo się doszukać.

ocenił(a) film na 9
saratoga12

zastanawiam się jak oglądałaś ten film każda scena z udziałem Artura osobiście mnie zmuszała do refleksji mniejszej czy większej on rodziny nie rozbił(miał w tym swój udział jak każdy członek) nie miał ojca przez dłuższy czas traktowali go jak trędowatego zdziwiła mnie jedna scena gdy w kuchni matka płacze gdyż została oszukana Artur idzie do pokoju zamyka sie i co robi to samo również płacze kobieta patrzy i zamyka drzwi dlaczego nic nie powiedziała i nie okazała żadnego zainteresowania , w tym filmie nie było ani jednej sceny z próba rozmowy wyręczanie sie innymi ludźmi aby do niego dotrzeć co zwiększało tylko jego irytacje zastanawia mnie jedno czy Artur mówił poważnie chodzi mi o watek z molestowaniem seksualnym i za co ojca wyrzucono z jednostki , świetny film skończyłam go oglądac przed paroma godzinami ,a nadal nie mogę przestać dedukować no i ten powód do zabicia matki ,bez wątpienia uważał ja za słabą miał żal ze nie potrafi mu pomóc bez wątpienia psychicznie nie był w stu procentach sprawny i te koty sa takie groteskowe ,nie no polecam wszystkim

ocenił(a) film na 7
novocane

Zgadzam się z twoją opinią. Ta scena płaczu matki i później syna wiele ujawniła. W tym domu nie było miłości. Znaczące są też dwie sceny. Gdy rodzina siedzi w namiocie tuż po przylocie ojca do kraju. On zupełnie nie pokazuje zainteresowania córką, wstydzi się uczuć, nie wiem co to jest. Podobnie jak witają się wszyscy-dosłownie bije emocjonalna pustką. Nie usprawiedliwiam czynu, ale myślę, że Artur czuł się niepotrzebny, zaniedbany(chociażby scena jego upadku do wody z roweru), nikt go nie słuchał. Najpierw próbował chamstwem zwrócić na siebie uwagę, a potem agresją. Znał słabe punkty rodziców i uderzał w nie celnie, zadając im ból. Nie mieści mi się w głowie, dlaczego ojciec i matka pozwolili mu na takie zachowanie. Dlaczego nie sprowadzili go na ziemie. Miał już 22 lata,a nic nie robił ze swoim życiem, jeszcze brał pieniądze od rodziców. Nie rozumiem, czym kierował się młodszy syn mordując matkę.
Ten film przypomina mi "Musimy porozmawiać o Kevinie" w kontekście pytania czy dziecko rodzi się złe czy sprowadza go na złą drogę rodzina, a może matka go nie kochała?

karomik

a tak podobny do "Musimy porozmawiać o Kevinie" tylko tam jakoś bardziej się wciągało w film i czuło go...
dla mnie to dużo było tych przyczyn frustracji Artura, ale żeby zabijać matkę :/ chłopak musiał mieć coś z głową, albo być totalnym dupkiem :/

pixi222

Hmmm...Artur czuł się niekochany.Potrafię zrozumieć co nim kierowało.Ojciec wyjechał na wojnę i wraca zupełnie inny.Tak na prawdę nikt na chłopaka nie zwraca uwagi a matka , zamiast porozmawiać z nim przytula koty.Zastanawiała mnie ta scena kiedy kobieta płacze bo coś stało się z jej kotem.Czy kiedyś uroniła łzę bezpośrednio z powodu dzieci?Nie.

OscOfAva

ale to nie był powód do mordownia własnej matki ! Trzeba było to jej wykrzyczeć, a nie głowę jej odcinać...

pixi222

Zważ na to , że Artur był chory psychicznie a jego młodszy brat był pod jego wrażeniem , urokiem.

OscOfAva

przecież napisałam to w moim pierwszym poście ;)

pixi222

Tak , racja.
I nie chodzi o to , że usprawiedliwiam morderców własnej matki ale rozumiem co nimi kierowało.

OscOfAva

O.K., w ogóle to cała ta rodzina była chora - matka obojętna wobec synów, ojciec z zespołem stresu pourazowego, Artur narcyz z rozchwianymi nerwami i ten młodszy taki zahukany... :/

pixi222

Masz rację.Ale zastanawiając się nad tym...każda polska rodzina ma w sobie choć trochę patologii.

OscOfAva

hm mocna teza ;)
a zapomniałam - dziewczynka jeszcze była, ale to dziecko jeszcze chyba bez większych problemów :)

pixi222

Pewnie tak ale jednak prawdziwa.
Hmmm...o niej trudno cokolwiek powiedzieć , była jeszcze małym dzieckiem.

ocenił(a) film na 5
OscOfAva

Ludzie, jakby kazdy dzieciak, ktoremu rodzice nie okazuja milosci mial mordowac to juz dawno wszyscy by sie powyzynali... Nie doszukujmy sie tu powodow, ktorych ewidentnie nie bylo. Choroba psychiczna i koniec kropka.

prumprumka

Człowiek powinien być taki prosty.
Szkoda,że nie jest.

ocenił(a) film na 5
OscOfAva

Ale tez bez popadania w jakis paranoizm. Film pokazuje pewna historie. Sa rzeczy niedopowiedziane, ktorych sama nie rozumiem. Ale to co tu czytam to juz delikatnie mowiac przesada. Po co na sile tworzyc ideologie?
Chcialabym sie dowiedziec, czy sa jakies zrodla, informacje, dokumenty opisujace prawdziwe losy tej historii. Sa dostepne jakies archiwa?

ocenił(a) film na 8
pixi222

Albo chciał sprawdzić, jak to jest kogoś "zabić" i padło na matkę.

ocenił(a) film na 8
pixi222

Zgadzam się. Zarówno Ezra Miller jak i Mateusz Kościukiewicz mają w sobie coś intrygującego, a wręcz hipnotyzującego.

pixi222

Dużo mocniejsza odpowiedź to z pewnością ,,Na Wschód od Edenu" Kazana czy też jak najbardziej niezmordowanego Steinbecka. Polecam dotarcie się w tym temacie z motywami biblijnymi w encyklopediach, tudzież epigraf motywacji braci.

ocenił(a) film na 8
novocane

Moim zdanie ona się go bała po prostu, nie zapominajmy, że jej mąż wyjechał na misję wtedy kiedy w domu było małe dziecko, młodszy syn i syn dorastający, to nie jest łatwe. I jeszcze ten już prawie dorosły syn jest zafascynowany jakimiś kurde nie wiem jak to napisać :/ , sprawami pozaziemskimi. Małemu wmówił przecież, że wszystko się dobrze skończy.

A ojciec, no kurde pewnie przeżył traumę na misji, ulokował źle pieniądze, zdegradowali go w pracy, syn nie ma dla niego szacunku, córeczka się go boi, bo go praktycznie nie zna, a młodszy syn jest na rozdrożu emocjonalnym i dla niego brat staje się autorytetem, pewnie po części z braku ojca przez tak długi czas.

Koty były tylko tłem, bo ona była, że tak kolokwialnie napiszę, osobą o złotym sercu, ale jednocześnie słabą osobą, pomagała nie tylko kotom ale też ludziom. Starszego syna się bała. też oczywiście były momenty kiedy wydawało mi się, że go rozumiem, ale potem mi się to rozsypywało, a to za sprawą tego, że film był pokazany w takiej chronologii a nie innej.

Zarówno starszy brat jak i młodszy, chyba wierzyli, że wszystko się dobrze skończy, starszy uwierzył, że ma jakieś nadprzyrodzone moce no a młody szedł za nim, młody dopiero wystraszył się jak już było za późno.

Kurde ale chaotyczny post mi wyszedł, sorry ale jestem świeżo po filmie.

ocenił(a) film na 3
saratoga12

Ja nie zrozumiałam tego filmu.Po zakończeniu oglądania po prostu nie wiedziałam o co w tym wszystkim chodzi, o czym ten film jest.Była dobra rodzina ,ten starszy wszystko chciał rozbić ,no może faktycznie nie było wystarczająco dużo miłości w domu ,ale nikt nikogo nie bił ,nie molestował ...no w głowie mi się nie mieści jak z powodu tego ,że matka nie dawała wystarczającej ilości miłości - zabić ją.Sam film mi się dłużył, nic nie zostało wyjaśnione...nie wiem jak ten młodszy mógł być tak podatny na starszego brata, rozumiem ,że mógł nie chodzić do szkoły itp, ale chyba 12latek ma swój rozum już i wie ,że morderstwo matki to nie jest coś normalnego.

ocenił(a) film na 7
saratoga12

http://niniwa2.cba.pl/talko_nie_mam_czasu_byc_czlowiekiem.ht... - koniecznie przeczytaj po obejrzeniu filmu

ollencja123

Chciałam przeczytać polecaną stronę - kilka razy wiadomość, że nie znaleziono. Czy nie ma błędu w adresie? A może wycofana? CBA się otwiera tylko.

ocenił(a) film na 7
paszczak57

brakuje literki m na końcu, dopisz i link powinien działać. :)

ocenił(a) film na 8
saratoga12

"jak dla mnie to był film o
normalnej rodzinie,i gdyby nie to,że jest oparty na faktach nie uwierzyłabym chyba,że był
jakikolwiek powód zabicia teresy." - możesz wyjaśnić co masz na myśli??:-)
Druga rzecz:
Artur studiował psychotronikę, wierzył w swoją nadludzką moc, prawdopodobnie miał schizofrenię. A rodzina? Każdy mocno zamknięty w sobie. Jej członkowie nie mieli dostępu do większości swoich emocji i o nich nie rozmawiali. Oto podłoże zbrodni.

ocenił(a) film na 8
Meg_18

Chodzi mi o to,że według mnie Artur aboslutnie NIE MIAŁ powodu,by zabijać matkę.Dlatego gdyby nie to że to miało miejsce w rzeczywistości,nie uwierzyłabym że syn może zabić matkę za nic.No,za to,że nie miał tyle miłości ile by chciał(a ile by chciał)?U mnie też nie było idealnie,a jakoś nie ukręciłam głowy rodzicom.Znam takie rodziny,i nikt tam nikogo nie zabił.Nie w każdej rodzinie stosunki-dziecko są jednakowo ciepłe i nacechowane miłością,widać Artur miał z tym duży problem,ew.właśnie schizofrenia.

ocenił(a) film na 6
saratoga12

Mi wpadło do głowy, że Artur zabiciem matki chciał udowodnić ojcu, że jest do tego zdolny. Jak ojciec wraca do kraju, to Artur koniecznie chce się dowiedzieć, ile osób zabił, kogo itp. Jest również scena, w której ojciec mówi, że Artur nie nadaje się do jednostki. Artur być może chciał pokazać ojcu, że jest silniejszy i lepszy niż się ojcu wydawało i potrafi zdobyć się na taki czyn jak morderstwo. No, i oczywiście poza tym miał coś z głową - to jasne. Z młodszym, Marcinem też coś było nie tak - nikt normalny nie dałby się tak kontrolować swojemu bratu. A Teresa...? Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że była normalna, ale jednak co do kotów to przesadzała.

panello

Przesadzala? Opikowala sie bezdomnymi, glodnymi, poturbowanymi zwierzakami, ktore niczemu nie zawinily, byla normalna kobieta, z wrazliwym sercen, niesmiala, niepewna ( obwińia sie za to, ze ja okradli!)
Nie wiem gdzie tu przesada, raczej przeasada mi sie wydaje Twoje zdzwienie, zaskakujacy brak empatii

ocenił(a) film na 6
Nina281

Mi się wydaje, że jestem empatyczna kiedy trzeba. Osobiście bardzo lubię koty, ale tu jest przesadą trzymanie takiej ilości w domu i praktycznie traktowanie ich lepiej od rodziny...

saratoga12

moim zdaniem brakuje jednej sceny, która, by cokolwiek rozjaśniła w sytuacji matka-syn. Bo bez tego ciężko zrozumieć motywy Artura.

ocenił(a) film na 6
katar88

Wg mnie ważne jest tutaj zachwianie relacji matka-syn. Kilka razy zostało pokazane jak matka w ogóle nie ma respektu w oczach Artura, jak trochę się go boi, jak to on stawia warunki na które ona przystaje. On chyba nawet nie czuł do niej żadnych emocji jak do drugiego człowieka, a co dopiero jak do matki.

ocenił(a) film na 9
umberella

Zbrodnia jest konsekwencją....Skutkiem braku uczuć w rodzinie....matka/zona ma wiecej ciepła do kotów niz do wlasnej rodziny (synów, męża) - ojciec, który ma problem z odnalezieniem się w świecie pokoju nie potrafi po powrocie nawiązać relacji z dziećmi, żoną...swoje niepowodzenia "wyładowuje" na starszym synu - typowy konflikt samców w stadzie...do tego wszystkiego dochodzą problemy finansowe i obciążenia psychiczne chłopców - ani jeden ani drugi nie są ani stabilni emocjonalnie a wręcz sprawiają wrażenie ograniczonych umysłowo...być może wiąże się to z jakimś obciążeniem genetycznym (relacja ciotka - matka, która nie jest zbyt rozwinięta, wskazuje na dziwny układ w rodzinie matki)

ocenił(a) film na 6
santinetto

Film wywarł na mnie wrażenie i szukałam informacji o nim. Widziałam m.in. wywiad z jakimś mężczyzną (policjantem lub przyjacielem rodziny), który powiedział, że rodzina nie wpuszczała nikogo do swojego domu, a jak już, to było widać, że o ten dom nie dbają. Tak jakby wygląd mieszkania był odzwierciedleniem złych relacji mieszkańców, jakby fizycznie ze sobą żyli jak rodzina, ale w rzeczywistości nie. Może to też twórcy filmu chcieli pokazać.

ocenił(a) film na 8
saratoga12

Urocze...;) Piszesz i wyjaśniasz, że motywów zabójstwa nie rozumiesz, a jednocześnie w pierwszym zdaniu stwierdzasz "jak dla mnie był chory psychicznie"... No właśnie, to podstawa, Artur bez wątpienia ma zaburzenia psychotyczne, to zostało wyłożone jako niemal pewnik!!! Do tego oczywiście inne rzeczy sprzyjające, ale przede wszystkim pokazali go jako osobę z zaburzeniami psychotycznymi, prawdopodobnie z psychozą paranoidalną bądź schizofrenią. Tak jak ojca pokazali w depresji, ale w depresji się nie zabija, a w psychozie tak...

ocenił(a) film na 9
saratoga12

Ten film jest bardzo mocno oparty na faktach autentycznych - ktoś poniżej wkleił link do relacji z prawdziwej historii. Tam były jeszcze starsze siostry, jedna opowiada o tej tragedii. Ona również nie rozumie motywu. I to jest najbardziej przerażające. Film ten oglądałam wielokrotnie, uważam że jest świetny.

ocenił(a) film na 7
czubajka_filmweb

bo chyba motyw nie jest najważniejszy.
ja zestawiłem ze sobą dwie sceny: początkową i końcową. odwrócona chronologia jest odważnym i zamierzonym posunięciem reżysera i wydaje mi się, że czemuś służyła. w pierwszej scenie mamy aresztowanie braci i znalezienie głowy matki w szafie, w końcowej, sielskiej mamy rodzinny piknik gdzieś w lesie nad rzeką. mamy tam akt miłosny i wspólną radosną scenę wykonania rodzinnego zdjęcia. coś z raju na ziemi. reszta, która jest pomiędzy pokazuje jak łatwo to utracić, jak drobiazgi mogą zniszczyć udane życie rodzinne. jak cienka jest linia między szczęściem, a zbrodnią. jak bardzo należy dbać o rodzinne ognisko bo może dojść do najgorszego. i jak warto się wspierać w trudnych momentach. no i często drobiazgi decydują o ważnych sprawach

ocenił(a) film na 7
czubajka_filmweb

nie ma czegoś takiego, jak "fakt autentyczny" :P
fakt w swojej istocie jest autentyczny.
jak coś nie jest autentyczne - nie jest faktem.

ocenił(a) film na 8
saratoga12

co prawda dawno ten film oglądałam - przez chwilę myślałam, aż że może coś źle zapamiętałam, ale przecież powód był ewidentny- do zbrodni doprowadziła obojętność matki na molestowanie chłopców. Niedostrzeganie tak ogromnej tragedii całkowicie zrujnowało psychikę tych chłopaków. Przeraża mnie to, że można nie dostrzegać związku. Nieraz właśnie ta obojętność na krzywdę i brak reakcji boli z równą mocą co czyn samego oprawcy... Szczególnie w przypadku gdy to matka nie jest na tyle czujna by zauważyć krzywdę swoich dzieci- natomiast jest wielką samarytanką wobec kotów czy obcych- może stać się na całe życie przyczyną poczucia żalu i braku poczucia bycia kochanym u swojego dziecka. W sumie dziwi mnie, że nie wszyscy jakby dostrzegają w tym filmie ten ewidentny motyw molestowania jako głównego powodu zaistniałej później tragedii-bo kto miał im pomóc jak nie właśnie matka? Oczywiście działanie nie byłoby adekwatne u zdrowego człowieka ale to niestety jej brak działania doprowadził do zaburzeń psychicznych u jej dzieci.

ocenił(a) film na 5
magijka

Ale w tym filmie w żadnym momencie nie było jednoznacznie pokazane, że bracia byli molestowani seksualnie. Artur tak twierdził - ale on twierdził również, że przyjaciółka matki jest demonem i rzuciła na niego zły urok ;-) poza tym nie ma ani jednej sceny wskazującej na chorobliwie skłonności ojca w stosunku do synów. Jest emocjonalny chłód, wyobcowanie, brak bliskości, agresja, ale nie przemoc seksualna.

ocenił(a) film na 8
Arya_2

być może ;) dawno tego filmu nie oglądałam ale dla mnie było to dosyć sugestywnie pokazane- choć może nie wprost - w połączeniu z tym co jej zrobili wydawało się tym bardziej prawdopodobne :) wydaje mi się, że specjalnie właśnie tak to było pokazane żeby pokazać widzowi, że tak wprost zazwyczaj nikt z rodziny tego molestowania nie zobaczy a matka powinna była zauważyć przesłanki - bo wiadomo, że ktoś kto molestuje będzie robił wszystko żeby nie złapać go na gorącym uczynku. Powinna mieć jednak podejrzenia i udać się do odpowiedniej poradni, żeby potwierdzić bądź wykluczyć taką ewentualność. Mi się wydaje, że sam ten tytuł właśnie pokazuje całą ironię tej sytuacji, że kobieta która tak wielką troską obejmuje zwierzęta nie potrafi dostrzec tragedii własnych dzieci pod własnym nosem. Zbyt dawno to oglądałam, żeby pamiętać co mówił o przyjaciółce matki, jednak przy zaburzeniach psychicznych - na które mogłoby mieć wpływ prawdopodobne molestowanie w dzieciństwie - mogą się pojawić po latach również urojenia. Niestety tego typu fantazja chłopców tym bardziej czyniła ich niewiarygodnymi. Nie pamiętam czy w tym filmie chłopcy kiedykolwiek sygnalizowali matce, że w domu dzieje się coś złego - ale jeśli tak to brak reakcji ze strony matki (nawet jeżeliby im nie dowierzała ) jest czymś karygodnym w przypadku tak poważnej sprawy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones