PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=113}

Matka noc

Mother Night
7,0 1 135
ocen
7,0 10 1 1135
Matka noc
powrót do forum filmu Matka noc

znakomita książka

ocenił(a) film na 4

i nijaki film. kolejny przykład na to jak można zepsuć świetny materiał na scenariusz.

ocenił(a) film na 8
2222

Nie oczekuj wiele, wg znawcow literatury i filmu proza Kurta Vonneguta jest bardzo trudna do zekranizowania. Jedynym uznanym filmem na podstaie jego ksiazki to "Rzeznia nr 5"

ocenił(a) film na 9
Yoshimura

Moim zdaniem po prostu nie da się sfilmować Vonneguta w taki sposób, żeby w większym stopniu oddać klimat jego książek. No bo i jak, skoro siła Vonneguta polega nie tylko na tworzeniu danej historyjki i przekazywaniu danych informacji, czy ciągnięciu wątków, ale na SPOSOBIE pisania. No za cholerę nie da się tego przełożyć na film. Vonneguta uwielbiam i łykam w całości. A tego filmu nie traktuję jako ekranizacji książki, bo to bez sensu - zawsze w takich wypadkach książka będzie górą, ale po prostu jako FILM, który zresztą świetnie mi się broni i to nie tylko ze względu na aktorstwo (moim zdaniem pierwsza klasa), ale też na kupę groteski, która może nie jest stricte odzwierciedleniem prozy Vonneguta, ale na pewno ukłonem w jego stronę.

ocenił(a) film na 7
King_SX

King -w pełni popieram ... oglądam właśnie "mother night" i scenariusz wyglada jak epicka biografia Campbella [czyli klasycznie po hollywodzku].. no ale z vonneguttowskim klimatem i zabawami slowem nie dalo sie inaczej.

Yoshimura

a ja patrzę na ten film zupełnie inaczej... On pozwala zobaczyć postać, samą widoczną część tego jaki był Howard Cambel, a całą resztę której nie dało się opowiedzieć w filmie, mam przecież w głowie... Gdy czegoś nie ma w filmie, to ja wiem to z książki... I w ten sposób wygląda to całkiem przyzwoicie... I nie mam żalu do twórców filmu - długo pewnie przyjdzie nam czekać na człowieka który będzie potrafił przenieść Kurta na ekran, tak zeby było czuć że on sam maczał w tym palce ;) Na szczęście nadal mamy książki...

ocenił(a) film na 10
boskh

Czytałem kilka ksiązek Vonneguta, tej nie, na pewno nie jest prosto ich zekranizować ale w moim odczuciu ten film udał sie i to bardzo dobrze. Zresztą gdyby było inaczej to czy zgodziłby się w nim wystąpiś SAM Vonnegut??

Turdus

A może po prostu tak bardzo cieszył się, że ktoś odważył się podejśc do jego materiału ;) Chociaż on sam nie był wielbicielem kina, z tego, co gdzieś u niego wyczytałam.

ocenił(a) film na 10
Turdus

Dane mi było przeczytać niedawno ksiażke i w pełni podtrzymuje swoją opinie że film był bardzo udany. Troche zagmatwał sprawe tych rosyjskich agentów i pobytu Howarda w USA w stosunku o książki, te sceny od początku wydawały mi sie w filmie ciutke nierealistyczne, naszczęście w książce ten fragmęt jest owiele lepiej dopracowany, pełniejszy. Część dziejąca się podczas wojny w obu wersjach znakomita. Natomiast sceny filmu dziejący się w żydowskim więzieniu wypadły w filmie jakoś bardziej przejmująco i ciekawie niż odpowiadające im fragmęty w książce. Film wypada więc bardzo dobrze, oddacje książke ale nie jest nieprzemyślaną kopią.

ocenił(a) film na 8
2222

Nie czytałem książki, a film oglądałem o późnej godzinie, więc proszę o pomoc.
Chodzi mi o końcową scenę w celi, kiedy Campbell bohater po przeczytaniu listu od "swojej dobrej wróżki" (Goodman) wiesza się. Czy chodzi tu o to, że skoro list znalazł się w celi na podłodze, a "wróżka" oświadcza, że może poświadczyć o tym, że Campbell był szpiegiem, to postać "wróżki" była tylko jego urojeniem, a on sam nie był żadnym szpiegiem, tylko stał się nazistą, który prawdziwie nienawidził Żydów?!
Dlatego się powiesił? Nich ktoś kompetentny wyjaśni mi zakończenie, proszę. Z góry dzięki.

ocenił(a) film na 8
Bowman85

Odpowiedź tkwi w słowach: "Jesteśmy tylko tym, kogo udajemy. Dlatego musimy bardzo uważać, kogo udajemy."

ocenił(a) film na 8
2222

Nie mogę się zgodzić z Twoją oceną. Książka oczywiście znakomita, ale film - bardzo dobry. Zaskakująco dobry, jak na ekranizację Vonneguta. Jestem wielkim admiratorem jego prozy i muszę przyznać, że to zdecydowanie moja ulubiona adaptacja jego powieści. "Rzeźnia nr 5" też jest dość udana, ale "Matka noc" przekonuje mnie bardziej. Oczywiście, akcenty są w tym filmie rozłożone inaczej, pewne smaczki z książki przepadły, ale całość fabuły, przesłanie, wnioski - wszystko to jest dla mnie bardzo interesujące. I przede wszystkim - przejmujące. Dlatego ocena "nijaki" jest wg mnie niesprawiedliwa.

ocenił(a) film na 4
J__van_den_V_

Oczywiście że możesz się z tą oceną nie zgodzić. Mi samemu trudno było by dziś jej bronić. W końcu napisałem to przeszło 3lata temu i przyznam że po tym czasie bardzo słabo ten film pamiętam. Może to nawet jest argument na poparcie mojej tezy co do nijakości filmu. Książkę pamiętam o wiele lepiej mimo że przeczytałem ją przed 2006 rokiem (a nawet przed rokiem 2000). A film? Pewnie gdyby był lepszy pamiętał bym go do dziś jak chociażby "Gorzkie Gody" Polańskiego.
Pamiętam tylko ze film "Matka noc" nie miał niestety tego nastroju (klimatu) co książka. Mozliwe jednak że to mi w moim umyśle nie udało się przywołać tego samego nastroju oglądając film. Znaczy to ze moja ocena jest bardzo subiektywna i dzisiaj raczej powstrzymał bym się od wyrazania swoich opinii w tak jednoznaczny sposób ja 3 lata temu.

2222

Masz absolutnie prawo do własnej oceny, a jeżeli film nie zapadł ci w pamięci to ocena, którą wystawiłeś, jest uzasadniona.

2222


co ty masz miedzy uszami? niech lekarz sprawdzi czy to MÓZG.

ocenił(a) film na 4
kotbury

Nie dość że kot, nie dość że bury, to jeszcze pisze :) Ten to musi mieć między uszami że hu hu!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones