PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10000919}
4 678
chce zobaczyć
Megalopolis
powrót do forum filmu Megalopolis

Może i Coppola skończył się na Draculi, ale szanuję dziadka za determinację w dążeniu do realizacji wymarzonego projektu. Przypomina mi to trochę sytuację Gilliama i jego The Man Who Killed Don Quixote. Oczywiście arcydzieła na miarę The Godfathera nie będzie, ale fajnie będzie jak Coppoli uda się w końcu osiągnąć po tylu latach cel.

Potencjalna obsada też brzmi obiecująco - może w końcu jakiś ciekawy projekt dla nieco zapomnianych legend pokroju Voighta, Caana czy Lange.

kryst007

Potwierdzono wczoraj wstępną obsadę w postaci Fithakera, Blanchett, Zendayii, Pfeiffer, Lange, Voighta i Caana. Czyli cała pierwsza wstępna przewidywana obsada się potwierdziła i potwierdziło się to, że przez konflikt harmonogramu odszedł Oscar Issac bo tylko jego brakuje. Inny wyciek z przed kilku dni mówi, tez o m.in. Driverze, Morganie czy małej roli Pacino. Z Driverem może się skomplikować bo zdjęcia do "Ferrariego" Manna właśnie przełożono z maja na lipiec. Ale cholera wie, bo mimo wszystko to Coppola. Na miejscu Isaca czy Drivera rzuciłbym wszystko inne żeby go wpisać w CV. przed kilkoma tygodniami także Duvall, przyjaciel Francisa, zachwalał Bale'a mówiąc że zagra on główną rolę w "Megalopolis". Zapowiada się coś mocnego, czego u Forda nie widzieliśmy od s'90 ... Coś z serca, z kosmiczną obsadą, i rozmachem. Szykuje się takie prawdziwie geriatryczne "last dance" w wykonaniu ogromnej zyjacej legendy. Dlatego to mnie jara i tak temu kibicuje.

mateos8

Driver to chyba na każdy projekt ma miejsce w terminarzu. Gość jest naprawdę niezwykły pod tym względem. W duzej mierze dzięki temu przed 40-tką ma zaliczone występy u tylu legend ;)

Podobno też DeVito czy Mirren mają sie w tym pojawić. Mocny skład się szykuje.

kryst007

To zależy jak aktor - ale i w tym osoba, charakter, może i natręctwa, do tego podchodzą. Dla moich gustów, ktoś kto szanuję karierę plus robi resume na wielkich reżyserskich nazwiskach ma mocno z górki i dla mnie "To Jest To !" w starym żargonie. Zresztą, niejednokrotnie już za taką optyką prowadzenia kariery dalem znać upust przy okazji wszystkiego co związane z Leo. Dlatego to nie jest tak, że dla mnie jest tylko jeden aktor! Szukam tych co robią ze swoją karierą to co ja mam we łbie i do tego mają określony talent. Dla mnie każdy mlody aktor podążający ścieżką kina arcymistrzówma szanse być wielkim. Spójrzmy na Chalameta, naśladuje Leo jak chory, nie gra źle, ale wtórnie, niby dobiera reżyserów na zasadę wielkości... Ale coś brakuje.. mi przynajmniej. Spójrzmy na sporo starszego Butlera, zakiszony dla kina bachorów, ale jednak czuł ten soul, dla mnie on ma dużo więcej charyzmy niż Chalamet, który się ostatnio pręży na żyle. I jak z uciekajacym wiekiem chlopak mógł poczuć się stracony na najwyższych szczeblach , to w równie szybkim czasie przyszły cztery szybkie punche , gdzie ten chłopak wchodzi do gry! I ja mu kibicuję. Ps. Punchami nazywam; Jarmusha, Tarantino, Luhrmana i teraz Villanueve... I z jego obecnym statusem , znajomością i goszczeniem się po lokolach LA z Leo i Maguire'em plus umiejętnościami wokolnymi i multiinstrumentalistycznymi, to on może za jakiś czas dołączyć to następnego oficjalnego projektu Scorsese z Hillem w roli któregoś muzyka "The Grateful dead"... Wracając do Drivera, jest to naprawdę godne uwagi ale np. Ile przy porównaniach karier ma ważyć epizod i dwa zdania i Eastwooda Drivera do całkowitej dominacji klapsa do mojego zawsze przykładowego DiCaprio?!

mateos8

No wiadomo. Pierwsze występy Drivera u mistrzów to co prawda epizody i porównania do DiCaprio raczej nie powinny mieć miejsca, jeśli brać je pod uwagę. I w sumie warto też uwzględnić, że tak jak DiCaprio od dłuższego czasu jest bardzo wybredny jeśli chodzi o projekty i nie przewinął się w kiepskim filmie przynajmniej od jakichś 20 lat, tak Driver pojawia się czasem nawet w czterech filmach rocznie - raz w lepszych, raz w gorszych.

kryst007

Zagra u tego Coppoli ten Driver jednak główna rolę. Tj myślałem, nie odrzuci takiej okazji. Widać że ciuła te resume. Spoko, dzisiaj mało takich, aczkolwiek nie tylko ilość ale właśnie jakość aby na przyszłość niech do tego dołączy bo nie sztuką jest przyjmować rolę od wszystkich znanych reżyserów, ale do tego przy okazji wyselekcjonowac odpowiednio projekty jest dopiero umiejętnością

mateos8

Lubię Drivera i z zainteresowaniem śledzę jego karierę. Ciekawa rzecz - zagrał u Gilliama w "Człowiek, który zabił Don Kichota" - w filmie, z którym reżyser zmagał się ponad dwie dekady, a teraz wystąpi w projekcie, o którym Coppola marzył podobno od lat 80 XX wieku.

mateos8

Ciekawe, jak to pokryje się ze zdjęciami do Ferrariego od Manna.

kryst007

Też mnie to zastanawia. Zdjęcia mają ruszyć w lipcu i Driver gra całkowite domino nie jakieś cameo, na nim opiera się film. Do tego zdjęcia w Europie, Mann to nie leszcz i taka produkcja nie będzie mieć dwumiesięcznnego okresu zdjęciowego, tylko co najmniej cztero. Zaś Coppola podobno na bank rusza w połowie września. Podsumowując, gryzą się ze sobą dwa miesiące. Gdyby jeszcze Michael kręcił w USA to znając Drivera pewnie by to pogodził. Tak? Nie wiem co wymyślą? Dwa wyjścia, albo Driver odrzuci produkcje Manna na ostatniej prostej , albo ci dwaj topowi reżyserowie jakoś to ugadaja z zdjęciami i podzielą się nim. Ps. Driver w ogóle wizualnie nie przypomina Ferrariego. To musiałby być jakiś aktorvz wytrzyszeczem żeby najlepiej oddać klimat. Malek np.

mateos8

Też Driver jakoś mi się wizualnie nie pokrywa z Ferrarim. Nie wiem co charakteryzatorzy musieliby uczynić by prawidłowo go odwzorował, a z Malkiem właśnie nie mieliby tyle roboty. Z drugiej strony Driver jest imo lepszym aktorem, więc może to powinno się przede wszystkim liczyć.

kryst007

Lepszym jest o Himalaje,dla nas. Ale w świecie, ogólnie, Malek jest dość uznany. Biografie nie zawsze ważą najlepszych aktorów z postacią ;) Gdybym był producentem i reżyserem to akurat w tą konkretną postać dobrałbym Maleka. Jest dużo bardziej podobny do Drivera, który za to do Enzo nie jest nicccc podobny!

kryst007

Właśnie buchnęła wiadomość, że realizacja na planie zaczyna przypominać tę z "Czasu Apokalipsy". Może jednak osiągnie ten cel z poziomem, byleby nie ten ze stanem zdrowia.

Picu

Na szczęście zostało to zdementowane zarówno przez Coppolę, jak i Drivera. Podobno zdjęcia przebiegają gładko :)

kryst007

Nie spoufalaj się, chamie. To nie jest twój dziadek. To jest Pan Coppola. I takie dzbany, jak ty, albo wyrażają się o Panu Coppoli z szacunkiem, albo wkładają swój chamski łeb w kibel i chłepcą wodę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones