PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547745}
6,9 81 545
ocen
6,9 10 1 81545
7,6 32
oceny krytyków
Melancholia
powrót do forum filmu Melancholia

moja opinia o filmie

ocenił(a) film na 3

ZAWIERA SPOILERY

Film był wieszczony swego czasu wszem i wobec jako dzieło mistrza, który zniósł złote jajo. Wyszła nawet nie jajecznica. Gdyby Trier skupił się na krótkim metrażu w stylistyce openingu - film byłby genialny. Niestety dorobił sobie bajeczkę o księżniczce próbującej wyjść za mąż za świnkę morską (wzięcie serialowego aktorka, bo jego tatuś aktor tam też grał było słabe), która z nadmiaru luksusu zapada w stan "blue" i łapie w drugiej części schizę "wszystko wiem" i "umieranie według mojego punktu widzenia to jedyna słuszna droga".

Opening - świetne melancholijne slow motion obrazy olejne, trochę surrealizmu, dobra ścieżka dźwiękowa.

Część pierwsza - zupełnie niepotrzebna, jakby reżyser miał za dużo kasy i nie miał co z nią zrobić a musiał na siłę umieścić znanych aktorów, żeby ludność do kin się wybrała - no bo jakby była tylko interakcja siostra-siostra, siostry syn i tchórzliwy tatko to nikt by nie poszedł..

Z resztą samo ów studium depresjo melancholijne Jasmine pokazane raczej powierzchownie i nie wnikliwie. Jednak melancholia to nie depresja - to akurat można było w filmie odczuć. Co zadziwiało to brak ludzkich reakcji na zachowanie Jasmine - było to wręcz sztuczne. Jedyną postacią która coś wnosiła emocjonalnie do 1 części filmu - była matka. A już sam tytuł filmu powinien w jakiś sposób firmować zachowanie reszty. No ale cóż. Dla mnie ta część była przeciąganiem czasowym i była/jest zbyteczna w dalszej opowieści. Coś w stylu zamrażalki z lodami postawionej na pustyni ale nie podłączonej do prądu.

Część druga - schemat podbity melancholijnymi wydziwieniami i świetnymi kadrami oraz muzyką. Budowanie szałasu - zrozumiałe - siostra/matka w agonii przedśmiertnej, a dzieciak ma nadzieję - to trzeba zająć mu czas, żeby nie zwariował i czuł się bezpiecznie.

Besztanie tekstu o winie - nonsens, każdy ma prawo przeżyć koniec jak mu się podoba. I jeszcze te pseudo parapsychologiczne brednie o tym, że fasolek było tyle i tyle a za 5 minut zginiemy i że Ziemia jest zła - banały na całego.

Generalnie - banał goni banał. Jedyne co się broni to obraz (czyli gratulacje dla operatorów i grafików i montażystów) oraz ścieżka dźwiękowa (wiadomo). Natomiast Trier poległ po całości na fali chyba swego rozbuchanego ego. Przeintelektualizowany bełkot oto co stworzył. Gdyby film trwał 45 minut i miał stylistykę openingu byłby genialny. Jednak Trier postanowił dosięgnąć tam gdzie nie dosięga i wyszło jak wyszło. Szkoda, liczyłam, że "to będzie coś". Niestety się przeliczyłam.

papapa

Dziwne bo dokładnie odwrotne spostrzeżenia, właściwie każdego zarzutu, bynajmniej nie uwazam filmu za genialnie udany ale ma swoją wartość, mam zastrzeżenia co do sposobu konstrukcji i przesadnie rozbudowanej drugiej cześci!, przesadnie udziwnionej i podkreślonej zbyt dużą dawką abstrakcji stworzoną tak jak ten druciany przyrząd, większość scen drugiej częsci była nieco chaotyczna i zbyt senno absurdalna, zdjęcia(operatorzy) za bardzo roztrzęsione podobnie jak reżyser w wywiadzie zamieszczonym na DVD
- aż powoduje odruch zamknięcia oczu żeby nie patrzeć(ty gratulujesz operatorom)
muzyka...nudna
I nawet fragmentu o fasolkach nie rozumiesz..
te sceny mają sens, a siostry poruszają się po kolizyjnych kursach więc niektóre wstawki mają na celu pokazanie różnic
poza tym banał traci banalność jeśli brać po uwage to że: ludzie wokół ktorych kręci się świat, a w szczególności ludzie majętni wyolbrzymiają każdy najmniejszy problem prawie jakby był zagładą ludzkości...film dokładnie to pokazuje

a na marginesie , znam kobiete bardzo podobną fizycznie do kirsten, byliśmy razem kilka lat i było to pewnego rodzaju wspomnienie, bardzo silnie oddzałujące zamienieni rolami - być może dlatego wczułem się w kirsten
rozbuchane ego, nie no to już pojechałaś po całości

papapa

PS bynajmniej nie chce się czepiać jak w tytule "twoja opinia" poprostu zaciekawiony jestem dokładnie przeciwnym punktem widzenia, zauważ że dwie siostry mogą być interpretowane również jako część jednej osoby tj. jako pewnego rodzaju wewnętrzny konflikt głosów totalnie przeciwstawnych, wówczas besztanie tekstu o winie też ma sens
polecam obejrzenie wywiadów nie tylko reżysera ale np. Charlotte Gainsbourg - Claire to nie obroni filmu ale przynamniej zamierzenia w jego powstawaniu
jedyne z czym się zgodze to - film nie wyszedł jak się spodziewałem, tak jakby wbić jajka mąkę i wstawić do piekarnika, słabo połączone i ciasto niewyrosło jak powinno

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones