PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=483796}
7,1 140 018
ocen
7,1 10 1 140018
6,8 25
ocen krytyków
Merida Waleczna
powrót do forum filmu Merida Waleczna

(Przepraszam, jeśli są jakieś błędy)
Film miał ogromny potencjał. Doskonale pamiętam, jak w maju 2012 roku oczarowana w kółko oglądałam trailery, nie mogąc się doczekać sierpnia (polska premiera filmu). Wszystko wskazywało na to, że najnowszy film wytwórni, na której animacjach się wychowałam, będzie epicką przygodą fantasy, ze świetną główną bohaterką, genialną animacją i rewelacyjną fabułą, której nie brakowało np. w Toy Story 3 (mój ulubiony film Pixara). Po seansie w kinie okazało się, że moje oczekiwania spełniły się tylko co do animacji. Zaskoczyła mnie bardzo dobra muzyka, na który element w innych filmach Pixara w ogóle nie zwracałam uwagi. Bohaterka natomiast z początku wydawała mi się głupia (miała powiedziane ,,powiedz formułę”, a ona kombinuje z gobelinem - ?! ; najbardziej zdziwiło mnie to, że to zadziałało ;) i wredna, jednak z upływem czasu polubiłam te jej przywary i jej naturalność. Co do fabuły, na początku wydawała mi się fajna. Jednak po kupieniu DVD i obejrzeniu „Meridy” ze 3 razy stopniowo przestawała mi się tak podobać, a gdy dwa tygodnie temu chciałam raz jeszcze obejrzeć film, z lekkim niesmakiem wychwytywałam wszystkie niedociągnięcia, jakie dwa lata wcześniej były dla mnie niedostrzegalne.
Po pierwsze – wszystko dzieje się zdecydowanie zbyt szybko. Rozumiem, że każda minuta tak świetnej animacji to masa pracy, ale serio – ledwo poznaliśmy Meridę (jedyne, co o niej wiemy, to to, że jest królewną, ma trzech braci, ojca-bijatykę i matkę-despotkę, lubi strzelać z łuku i jeździć konno i nie dba o aparycję), nic nie wiemy o jej marzeniach, planach na przyszłość, nawet porządnej cechy charakteru nie mamy, a już mamy rozpaczać razem z nią, że jest przymuszana do małżeństwa? Bardzo przepraszam, ale dla mnie to zdecydowanie za krótki wstęp i przedstawienie bohaterki. Scena z listami i rozmową z matką byłaby o wiele bardziej tragiczna, gdybyśmy wcześniej się dowiedzieli, że np. marzeniem Meridy jest zostanie sławną na cały świat łuczniczką, dlatego tak się w tym ćwiczy, a małżeństwo przekreślałoby wszystkie te plany i marzenia.
Dalsza fabuła jest moim zdaniem zbyt prosta (nie będę jej opisywać, bo mi się nie chce :) – najbardziej zdziwił mnie fakt, że Fergus zorientował się o nieobecności żony i córki całą dobę po fakcie. Mogli rozwinąć wątek złego księcia-niedźwiedzia , Mor’du (sorry, nie pamiętam, gdzie ma być apostrof) – było powiedziane tylko „pragnął władzy tylko dla siebie”, a ja bym się chciała dowiedzieć, dlaczego, jak wyglądało to „poszedł własną drogą” i co czuł jako niedźwiedź :)

Podsumuję wszystko:
- animacja – rewelacyjna
- bohaterowie: Merida – OK (mam ją na awatarze, bo w wyglądzie jest do mnie podobna, poza włosami :), Elinor – świetna (w zasadzie, to ona była najodważniejsza w filmie, jakby nie było, rzuciła się na silniejszego niedźwiedzia w obronie córki), czarownica – podoba mi się, że nie przedstawili jako wrednej, ona przecież dała Meridzie, to czego chciała, bardzo mi się podobała ta bohaterka, Fergus i braciszkowie – fajni, reszta nie zwróciła mojej uwagi, w porządku była też niania,

- fabuła – mogła być lepsza
- muzyka – powyżej oczekiwań

To wszystko jest oczywiście moja opinia, ale zapraszam do dyskusji – może uważacie, że nie mam w czymś racji albo źle kogoś? Piszcie, ja chętnie odpowiem :)

ocenił(a) film na 10
Princess_Daisy

Meridy marzenie to byc wolna osoba a nie siedziac w ciemnym zamku i byc zwiazana obowiaskami jak jej matka. Plany? Jake plany ma princessa co skazana jest na bycie queen? Matka chciala zrobic z nie dame a ruda sie postawila i wyszla na swoje

ocenił(a) film na 7
MeridaWaleczna

Co do wolności... Marzenia innych Disney Princess - Kopciuszek - by spotkać miłośc i wyzwolić się spod ucisku złej macochy i sióstr (miłość i wolność) , Aurora - też miłość i wolność, Ariel - to samo, Jasmina - to samo, Pocahontas - to samo, Roszpunka - to samo! Może mogliby wymyślić jakieś oryginalniejsze marzenie, jakieś rzadziej spotykane? :)

Elinor nie była tak wyrodną matką, jaką ją Merida przedstawiała. Faktem jest, że nie zauważała, że M. ma inne zainteresowania, ale gdyby Merida spokojnie z nią porozmawiała (tak, jak zostało to pokazane w scenie, gdy Elinor rozmawia z Fergusem), z pewnością jakoś by się dogadały, i nie chodzi mi o to, że E. od razu by się zgodziła na odwołanie małżeństwa. Gdy Merida na matkę nawrzeszczała i wyzwała od potworów, E. się zdenerwowała i dlatego zniszczyła jej łuk. Rozumiesz, prawie wszytkie złe rzeczy dziejące się w filmie były spowodowane pochopnymi decyzjami i błędami popełnianymi pod działaniem silnych emocji.

Co do planów, lepszym argumentem byłoby to, że była jeszcze dzieckiem, ale znowu mając te kilkanaście lat powinno się już myśleć o przyszłości. Merida po prostu żyła tak jak niechętny nauce uczeń gimnazjum - uczy się, bo musi, a gdy ma wolne, robi to, co lubi, nie martwiąc się, co będzie robić, gdy skończy szkołę. Bardzo możliwe, że takie przedstawienie postaci było celowym zabiegiem twórców, jednak trzeba przyznać, że postawa Meridy wobec przyszłości nie jest godna naśladowania.

ocenił(a) film na 10
Princess_Daisy

1.Taka natura mlodych dziewek
2.Elinor sama sie tak przedstawila checia wydania corki za kturegos z synow wladcow klanow za jej plecami a spokojna rozmowa byla sprowadzona przez matke na temat jakis leged(dawno temu bla bla bla) a kiedy Merida wziela udzial w zawodach o swoja reke jako pierworodna(znaczy legalnie) ta wpadla w szal.
3.Merida miala plany inne od swojej matki, ale mama nie pytala czego chce corka bo od dziecka widziala w niej wielka dame(a te trzy urwisy robily co chcialy). Wniosek? Merida postapila slusznie a jej postawa jest godna do nasladowania.

ocenił(a) film na 7
MeridaWaleczna

Do co wydawania córki za mąż za jej plecami, to Elinor po prostu zrobiła tak, jak zrobili prawdopodobnie jej rodzice, taki był zwyczaj, taka tradycja. Tak, tradycja była zła, ale nie należy obwiniać o to królową. E. się przeraziła po występie Meridy na turniejów, że obraziła lordów, że zrobiła coś wbrew zwyczajom, co dla takiej tradycjonalistki było szokiem. Dlatego wpadła w szał, jednak potem, zauważ, od razu żałowała, że tak ostro potraktowała córkę. Co do rozmowy, chodziło mi o to, żeby Merida wcześniej sama, z własnej inicjatywy pogadała z matką, że ona nie chciałaby wychodzić za mąż. Po prostu mi o to, że mogły do takiej sytuacji, jaka jest na końcu filmu, dojść bez przemiany mamy w miśka i całego tego zamieszania.
Co do postawy M., nie miałam absolutnie na myśli tego, że chciała być wolna! Chodziło mi tylko i wyłącznie, o to "żyła tak jak niechętny nauce uczeń gimnazjum - uczy się, bo musi, a gdy ma wolne, robi to, co lubi, nie martwiąc się, co będzie robić, gdy skończy szkołę", nic poza tym!
Aco do tego, że jej bracia mogli robić, to co chcieli - a no prawda, pozycja kobiety w społeczeństwie była w tamtych czasach bardzo niska, owszem, to niesprawiedliwie, ale znowuż nie powinniśmy obwiniać o to żadnego bohatera w filmie.

A co do tej legendy (czyli Twoje dawno temu bla bla bla), to przecież ona była jak najbardziej na miejscu, przecież pokazują to dalsze wydarzenia w filmie, bohaterka całkowicie się o tym przekonuje! :D

ocenił(a) film na 7
Princess_Daisy

Ups, przepraszam w drugiej linijce miało być ''turnieju" zamiast "turniejów", a piątej brakuje słowa "chodzi". Z rozpędu wcisnęłam wyślij przed przeczytaniem postu.

ocenił(a) film na 10
Princess_Daisy

To ze jej tradycja tak kazala to nie znaczy ze tak musiala, i to byla jej wina. Na turnieju Merida dala
popis dlatego ze nie wiedziala co ma jeszcze zrobic by matka dala jej samej wybrac kogo chce na ksiecia kturego jeszcze nie bylo(a moze byl czort go wie). Temat wyjscia za maz byl omawiany wiele razy a i sprzeciw tez byl , no ale tradycja (a jak tradycja to ciacho). Wiedziala co bedzie robic ale martwilo ja to ze matka chce zrobic z niej kogos kim nie jest. Co do bla bla to Elinor przylozyla sie do tego bardziej niz Merida.

ocenił(a) film na 7
MeridaWaleczna

No tak, to była wina Elinor, że przez te wszystkie lata nie zauważała (lub ignorowała, myśląc "z wiekiem jej przejdzie") oczywistej "inności" Meridy. To widać w scenie, gdy po raz pierwszy Merida na głos się sprzeciwia małżeństwu (tej z listami) - Elinor jest zaskoczona (jak to, przecież cię przygotowywałam), a przecież każdy zauważyłby przez te kilkanaście lat, że M. niespecjalnie chce wychodzić za mąż. W poprzednim poście chodziło mi raczej o to, że wydawanie za mąż córki za jej plecami nie było jakimś wrednym wymysłem E.
A co do występu na turnieju, widząc gestykulację i minę Meridy odebrałam te wystąpienie raczej jako komunikat do Elinor w stylu: ''Patrz, to ja, twoja córka, mam prawo do własnej ręki i do wyboru mężą, może teraz w końcu mnie zauważysz?!", ale oczywiście to, co ty napisałeś, też jest bardzo prawdopodobne.
Jasne, że gdyby E. nie wrzuciła łuku do kominka, do Merida nie poleciałaby z płaczem do lasu i akcja nie potoczyłaby się tak, jak się potoczyła, ale mi raczej chodziło, że ta legenda nie pełniła w filmie funkcji zbędnej i nie na temat gadki dydaktycznej, tylko miała jakiśtam związek z fabułą. Nie bardzo dało się to wywnioskować z mojego ostatniego posta, więc przepraszam za wprowadzenie w błąd.

No, czyli ze wszytkim się zgadzamy :)

ocenił(a) film na 10
Princess_Daisy

Wiec wina krolowej orzeczona

ocenił(a) film na 7
MeridaWaleczna

Prawda, choć Merida też całkowicie niewinna nie jest (trucie matki ciastkiem z wątpliwego źródła nie było najbardziej dyplomatyczną rzeczą, jaką mogła w swojej sytuacji zrobić, ale przynajmniej jej zachowanie jest całkowicie zrozumiałe ;), choć wina E. jest zdecydowanie większa.
Podoba mi się, że w tym filmie nie jest tak, że są bohaterzy całkowicie dobrzy i całkowicie źli; nie ma jednego czarnego charakteru, tylko główne zło bierze się ze złych decyzji bohaterów. Disney, jak widać, zrywa ze swoimi baśniowymi schematami :)

ocenił(a) film na 10
Princess_Daisy

Ciastko to pikus, mysle ze ruda smialo mogla sprzedac jej strzale w oko.

ocenił(a) film na 7
MeridaWaleczna

No już bez przesady, rozumiem zabijanie matki, gdy ta głodzi i zamyka w piwnicy, ale gdy chce wydać za mąż i nie dostrzega inności? To byłoby dość bezsensowne, zwłaszcza że pod koniec filmu się dogadały, a w przypadku zabójstwa na pewno Meridę czekałyby jakieś konsekwencje (ja bym się wkurzyła, gdybym była Fergusem, a dziecko zabiłoby mi żonę).

ocenił(a) film na 10
Princess_Daisy

Fergus byl glupi, ustrzelila by go jak dzika ,upozorowala smierc rodzicow i rzadzila krolestwem tak jak jej sie podoba.HAPPY END!

ocenił(a) film na 7
MeridaWaleczna

Aha, można i tak. W sumie fajny film mógłby z tego wyjść.

ocenił(a) film na 10
Princess_Daisy

Animowany thriller polityczny

ocenił(a) film na 9
Princess_Daisy

Dwie uwagi:

"...nic nie wiemy o jej marzeniach, planach na przyszłość, nawet porządnej cechy charakteru nie mamy..."

Merida jest nastolatką, nie ma planów na przyszłość, myśli głównie o przyjemnościach i rozwijaniu swojej pasji (w tym względzie jest odrobinę pusta, ale któż z nas nie ma wad?)

"...Fergus zorientował się o nieobecności żony i córki całą dobę po fakcie..."

Był świeżo po głębokiej popijawie, zresztą w tak wielkim zamku mógłby nie zauważyć ich obecności znacznie dłużej.

To są moje uwagi, reszta to kwestia gustu, a o gustach się nie dyskutuje:)

ocenił(a) film na 7
Irma100

Wiesz, ja jestem młodsza od Meridy (ma 16 lat), a już wiem, co będę robiła w przyszłości, na jaki profil w liceum pójdę i co będę studiować ;) Ale fakt, w tamtych czasach kobieta nie miała co planować życia, bo i tak decydowali za nią rodzice. A co do tej głębokiej popijawy to masz rację, nie zwróciłam na to uwagi, przepraszam.

ocenił(a) film na 9
Princess_Daisy

Ależ nie przepraszaj:) Co do pierwszego, zazdroszczę. Myślę, że większość dziewczyn w tym wieku nie ma jeszcze takich precyzyjnych planów.

Princess_Daisy

Wlasnie ze nie wiesz. Ty planujesz, a zycie dalej swoje.

ocenił(a) film na 7
HAPPY_CHLOE_819

O to mi mniej więcej chodziło, jasne, że moje plany mogą się zmienić/legnąć w gruzach.

Princess_Daisy

A mi o to ze merida wiedziala kim bedzie w wieku 3/5 lat.

ocenił(a) film na 7
HAPPY_CHLOE_819

Oczywiście masz rację, pisałam już, że to były inne czasy.

...A tak szczerze mówiąc, to nie zgadzam się ze sobą sprzed pół roku. Prawda jest taka, że NIE WIEM, czym się będę zajmować w przyszłości, ani nawet nie mam żadnych porządnych planów, tylko mi się wydaje, że jej mam. Ech, w dawnych czasach może i kobiety nie miały żadnych praw, ale przynajmniej nie musiały sobie zadawać tego typu paraliżujących pytań "Co ja będę robić, gdy skończę liceum? Czy dam sobie radę przeżyć?". Wiem, że to się pewnie wydaje śmieszne, ale w moim wieku z każdym tygodniem człowiek dojrzeje i uświadamia sobie różne rzeczy. W grudniu pewnie będę patrzeć na ten komentarz ze wstydem, myśląc "Boże, jaka ja wtedy byłam młoda i głupia!". Pewnie masz rację co do Meridy, wielokrotnie rozmyślałam nad jej postacią, patrząc z wielu stron, jedyną rzeczą, jakiej jej nie wybaczę, jest to, że jej bunt i walka o wolność były dla wielu krzywdzące, a uważam, że nie powinno się krzywdzić innych tylko dlatego, że nastają na naszą wolność, zwłaszcza jeśli po części robią to nieświadomie.

Princess_Daisy

Szczerze mówiąc wolę sytuację, kiedy jednak mimo wszystko decyduję (na ile życie pozwoli), co będę robić, w jakim kierunku pójdę i jaką będę osobą. I w sumie wydaje mi się, że wtedy pytania wyglądały mniej więcej tak: "Czy dam radę wyjść za odpowiedniego człowieka? Co ja będę robić, jeśli coś się stanie mężowi? Jeśli umrze/zachoruje/porzuci to czy dam sobie radę przeżyć?", i też były dość paraliżujące, nawet tym bardziej, że często nie miałaś wiele do powiedzenia w tym względzie.

I każdy się zmienia, zwłaszcza w tym wieku. To normalne, przebudowuje się cały organizm, światopogląd itp. Myślę, że większość ludzi wtedy nie wie, co powinna dalej robić. Możliwe, że wybierzesz jedną ścieżkę, a po pół roku stwierdzisz, że się dusisz i nie możesz tak dalej żyć. ;) Mnie się to zdarzyło, i wtedy szybciutko zmieniłam plany (na szczęście miałam taką możliwość, chociaż straciłam rok) i absolutnie nie żałuję.

Myślę, że każdy ma momenty "młodości i głupiości", nie ma się tym co za bardzo przejmować. W końcu codziennie nabywamy nowych doświadczeń, gdybyśmy mieli je wcześniej, pewnie postąpilibyśmy inaczej. Życzę Ci, żeby Twoje życie Cię nie rozczarowało, nawet, jeśli nie pójdzie tak jak sobie planowałaś. :)

ocenił(a) film na 6
Princess_Daisy

tak poczytałam, poczytałam i w pełni się zgadzam :D miałam wyśrubowne oczekiwania wobec tej bajki i zawiodłam się. Merida wygląda wspaniale, ale dla mnie brakuje jej nieco rozsądku. Wiem, że nastolatka etc. ale każda inna księżniczka z bajek (no wiadomo, że porównam do Disneya) musiała być rozsądna, brać pod uwagę konsekwencje swoich czynów i ponosić konsekwencje. Arielka nim poszła w wiedźmowe konszachty miałą wiele kłotni z ojcem, a Merida, po prostu em.. otruła matkę.
Podsumowując:
muzyka - mnie osobiście nie powaliła, brakowało mi jakiś mocno oryginalnych celtyckich rytmów, no ale ja mam fioła na punkcie takich tematów..
fabuła - naprawdę mogli zrobić lepszą, z Piktami, Brytami i Szkotami mieli sporo możliwości i mogli sobie darować typowo późnośredniowieczny obrazek "obowiązkowego zamążpójścia". Mogli wziąć jakąś legendę..
Merida - nieco pusta, ale odważna, poznaliśmy ją za mało żeby wydobyć coś ciekawszego
Elinor - dla mnie perełka, matka, która broniła swoich dzieci i chciała dla nich jak najlepiej. Nie warto rzucać mięsem dlatego, że chciałą wydać córkę za mąż, takie czasy i takie opcje, animacja dotyczy teoretycznie dawnych czasów

ocenił(a) film na 5
Princess_Daisy

fabuła może i słaba, ale 3 misiaki wymiatają ;p

ocenił(a) film na 7
Eglantine

W sumie się zgadzam ;)

ocenił(a) film na 3
Princess_Daisy

Co do Mor'du na DVD jest ,,Legenda o niedźwiedziu Mor'du", trochę wyjaśnia.

ocenił(a) film na 7
GdenerationX

Wiem, oglądałam ją.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones