PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10000005}
6,0 4 375
ocen
6,0 10 1 4375
2,7 3
oceny krytyków
Metal Lords
powrót do forum filmu Metal Lords

Film ma problem z tożsamością bo z jednej strony jest to powrót do dobrych czasów disneyowskiego kina pseudoinfantylnych filmów, które puszczano nam w soboty w godzinach porannych na tvp, a z drugiej strony opowiada o dość ciężkiej tematyce. Bohaterowie niczym u Disneya są ugrzecznieni. Nawet przysłowiowi Bullies są płascy osobowościowo jak deska. Z resztą nic głębszego o owych bullies się nie dowiadujemy bo mają tylko kilka scen gdzie nie mówią. Cała historia to jakby infantylne marzenie kolesia, którego zostawiła matka. Tyle wiemy o relacjach rodzinnych koniec. Młody fan metalu - z tego co zdążyliśmy się dowiedzieć w filmie to bohaterowie mają około 16 lat - zapragnął mieć kapelkę.

I tutaj mamy pełno disneyowskich klisz rodem z filmów z lat 90. ubiegłego wieku mimo, że to film netflixa. Pierwsze to wspomniane łobuzy, którzy stroją miny, druga to typowe dla komedii romantycznych zwroty akcji, gdzie bohaterowie muszą się pokłócić aby stać się jeszcze lepszymi przyjaciółmi. Trzecia to mocno ugrzeczniona fabuła i bohaterowie. Po czwarte wszystko jest tak kolorowe i popowe, że można zwymiotować.

Aktorzy jednakże grają z pełną świadomością tego dzieła i idealni wpasowują się w swoje role. Przedstawiony świat jest spójny. Choć patrząc na to jak poprowadzona jest akcja to sądzę, że wiele scen wycięto bo film jest troszkę poszatkowany.

Co do samej gry na gitarze nie mogę się przyczepić (sam gram na tym instrumencie) - jedyne miejsce gdzie dodano playback to finałowy występ bo miejscami dźwięk nie klei się z tym gdzie aktor trzyma łapy. Aktor grający głównego bohatera umie grać na gitarze i to widać - szkoda tylko tego playbacku ale ktoś kto nie grał na gitarze nawet nie skapuje, w którym to było miejscu.

Finałowy występ: przypominał nieco występ jaki możemy zobaczyć choćby w disneyowskim serialu Vampirina. Poza tym kolejny zarzut jest taki, że ta trójka ze sobą nie ćwiczyła co jest dramatem w kontekście finałowej sceny gdzie zagrali tak jakby ćwiczyli pół roku ten numer. Jako osoba grająca na gitarze tylko śmiechłem z tego. Jeśli są tak zgrani nie grając w ogóle to co będzie jak zaczną razem ćwiczyć (śmiech).

W filmie nie uświadczymy jakiegoś mega pijaństwa, narkotyków czy ostrego seksu co jest zupełnym przeciwieństwem tego co metal sobą reprezentuje haha. To raczej film dla dzieci, ewentualnie osób lubiących klasyczny metal. Bardzo mi się podobała aranżacja utworu Black Sabbath na końcu filmu.

Reasumując - jest to pseudodisneyowska bajka, która nawet poważne problemy potrafi spłycić, ale tacy właśnie są nastolatkowie - nie rozumieją powagi problemu - i taki jest ten film. Lekki, łatwy i przyjemny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones