Poetycki niby-dokument. Zdecydowanie nie dla każdego (dla mnie też nie za bardzo).
Przeszkadza zbyt wolne tempo narracji (ale już gutkofile będą zachwyceni nic-się-nie-dzianiem) i mętność warstwy poetyckiej, ale przede wszystkim popularna ostatnio maniera kręcenia dokumentu, który nie jest dokumentem. Owszem,...