sporo tracisz
żeby cię trochę zmotywować :) podaj jakiś ulubiony film nowy a ja podam ci stary który będzie klimatem zbliżony i może cię przekona do zaglądania w archiwa.
Zapominasz o jednym, koleżanko. Każdy film kiedyś wiekowo będzie stary. Tym bardziej, że w dzisiejszych czasach o filmie, który kręcono przed dwoma laty, ba - nawet przed rokiem, już mówi się, że to staroć. Jestem tego samego zdania, co kolega Caleb_83, po 2000 roku dobrych filmów nakręcono jak na lekarstwo.
Mam takie samo zdanie:
po 2000 r. mało filmów dobrych nakręcono; jakość filmów zaczęła spadać gdzieś w połowie lat 90 i trwa to do dzisiaj; przyczyn "zła" jest kilka:
1. DALEKIE zatracenie równowagi między akcją, fabułą a zbudowaniem ciekawej postaci
2. filmy mają "dziś" (od kilku/nastu lat) "cyfrową/komputerową) kolorystykę (np. żółty/niebieski)
i cyfrowe, nienaturalne i nieprzyjemne, kolory; oraz często mają scenografię i efekty specjalne "niefizyczne"
3. brak charyzmatycznych/wiarygodnych aktorów
4. zbyt szybki i/lub chaotyczny montaż oraz prowadzenie kamery
5. zbyt nierzeczywiste/wymyślne historie
6. reżyserzy coraz słabsi i mniej charakterystyczni
7. scenariusze słabe i przy tym jest tendencja do stosowania zbyt daleko idących skrótów myślowych i uproszczeń fabularnych/psychologicznych.
Dla mnie, niestety, średnia jakość filmów spadła w ciągu ostatnich 20-25 lat o 2-3 klasy.
Trochę mnie to dziwi, ale też lubię bardzo ten film. Oglądałem go już kilka razy i zawsze z przyjemnością. Podobała mi się gra aktorska, fajnie zbudowane postacie, które łatwo polubić i w ogóle mimo że stary film to lepszy niż niejedna nowa wypocina... Pozdrawiam. :)
Heh. A ja odwrotnie. Oglądam głównie filmy z lat 80tych i początku 90tych, a gardzę tymi po 99 roku. Oczywiście są jakieś wyjątki, jednak jest ich bardzo niewiele. Wolę odkrywać stare-nowe filmy z poprzednich epok, kiedy liczył się klimat, muzyka, gra aktorów, a nie efekty CGI, które wyglądają w większośći gorzej niż te ze starszych filmów. Ale o gustach się nie dyskutuje. Szkoda tylko, że młodzi nie potrafią docenić starego dobrego kina, nie mówiąc już o muzyce.