nie mogłem zniesc faktu iż widząca laska woli dawać dupy i robić loda ślepemu typowi terroryście któremu zostały 4 kule ...zjeba*ło mi to cały film i nie oglądnąłem już do końca ...
No tak, bo przecież nad drzwiami wisiał transparent z hasłem, a wchodząc krzyczał przez megafon "Mam pistolet! Ale tylko 6 kul jakby co!" /irony off
OŚLE ...to był rewolwer ...rewolwer ma zawartość kul w bębenku 6 rzadko 7 ...oddał 3 strzały więc ile mu zostało ???? ...choćby miał naboje to niech ślepiec spróbuje przeładować rewolwer ...zajęło by mu to tyle czasu że widząca laska oprawiła by go w tym czasie jak królika ze skóry i jeszcze jego kompanów ...nie odzywaj się nic jak nie masz nic mądrego do napisania
Prawda, ja, Ty, kilka innych osob by o tym pomyslalo, a co z zastraszona kobieta? Najprawdopodobniej nie ma bladego pojecia co to Beretta, czy tez Smith&Wesson. O modelach, ilosci kul w magazynku, sposobach przeladowania, czy tez rodzaju, kalibrze amunicji nie wspomne nawet. Babol, ale moim zdaniem do usprawiedliwienia i nie trzeba sie zaraz unosic, a film slaby.
innymi zachowaniami nie wyglądała mi na słaba ....tak czy siak ta scena dla mnie to pod każdym względem klapa i mógłbym tu referat pisać dlaczego ...położyła cały film który i tak cudem nie jest
weź pod uwagę jeszcze że to byli ślepi ludzie ...i to nie ślepi od urodzenia(z wyjątkiem jednego) bo tacy są jeszcze funkcjonalni w jakimś stopniu ...ja choć myślę że twardy łeb mam czuł bym się w takiej sytuacji co najmniej zagubiony i bezradny ...większość ludzi moim zdaniem bez specjalistycznej pomocy by po prostu oszalała w takim stanie rzeczy a nie organizowała gangi i jeszcze o ruchanku myślała ...w ogóle jak sobie ten film przypomnę to tyle bezsensu w nim że żal o nim pisac nawet
zgadzam się w stu procentach, tą sceną producenci napluli widzowi w twarz! rozumiem człowieczeństwo i pewne granice ale jej postać powinna byc inaczej skonstruowana bo w sposób w jaki ja przedstawili świadczy że była twardą i zaradną kobietą. Gdyby główną bohaterką była żona pierwszego ślepego azjatyckiego pochodzenia film był by genialny, wręcz odniosłem wrażenie że w ten sposób chciała zemścić się na nie wiernym mężu
nie wyglądał mi na funcjonariusza straży publicznej który na wyposażeniu nosi dodatkowe magazynki, krótka piłka podchodzę do typa po cichu od tyłu i nie ma problemu tym bardziej że była odpowiedzialna za wiele osób. empatia? współczucie? nie w tym filmie tam jest to naciągniete do granic możliwości
no nie ma co gadać ...ja dużo zniosę czasem naciągnięć gdy całokształt jest dobry i jakoś się to kupy trzyma ...ale tu własnie kobieta o mocnym charakterze,zaradna nie poddająca się taki numer wywija ...piszesz o mężu hmmm myślisz że jej w smak obciągać brudne kuta** itd by się zemścić ?? sama sobie tym tylko krzywdę zrobiła ...no niczym scena nie poparta co mogło by wyjaśnić i usprawiedliwić to zachowanie,jak i w ogóle wiele zachowań w tym filmie jak dla mnie irracjonalnych
Ja tego filmu boję się oglądać, ponieważ czytałam książkę i już na niej było mi nie dobrze, jeśli chodzi o cały ten syf. Nie mam zamiaru tego oglądać.
to jest syf ale ze strony scenariusza .reżyserii itd ...tam nie ma nic strasznego prócz głupoty
to prawdziwy cud, że nigdy nie poznam kogoś takiego jak ty. może jednak bóg istnieje :)
"Bóg" sie pisze z dużej litery.... też nie bardzo miałbym ochotę cię poznawać zważywszy choćby na najwyżej oceniane pozycje ...co wiele mi mówi o delikwencie(tce)
straszna rozbieżność ...od idiotycznego kina po klasyki jak "ściana" i Monty Python ...świadczy sądzę o niezrównoważeniu emocjonalnym
Zgadzam się, film byłby lepszy, gdyby zachowywał choć pozory sensu. Dla mnie też zachowanie głównej bohaterki było kompletnie niezrozumiałe. Przecież z nią nie można się identyfikować w żaden sposób. Jest jedyną widzącą w grupie ślepców - jest więc swego rodzaju boginią, królową! A ta zbiera fanty od współtowarzyszy i pokornie idzie do samozwańczego watażki, by wykupić jedzenie. No w tym momencie ręce mi opadły. A potem było jeszcze gorzej. Pani bohaterka poszła dać ciała (dosłownie) bandzie rozwydrzonych prymitywów w zamian za jedzenie! Facet jest ślepy jak kret, ona widzi, a daje mu się praktycznie zgwałcić. No to są jakieś jaja z widza. Kto normalny się tak zachowuje? Na pewno żadna kobieta przy zdrowych zmysłach by tak nie postąpiła, widząca czy ślepa. Co kierowało panią bohaterką? Czemu nie przyłożyła prymitywnemu watażce na samym początku? Przez nią (tak, przez nią), zginęła ta kobieta, przez nią pozostałe musiały się oddać tym facetom... I gdyby to jeszcze była jakaś lebiega, ale nie - od samego początku widzimy, że to dość pewna siebie i twarda kobieta. I potem taki zgrzyt psychologiczny. Nie ma nic gorszego niż bezsensowny film. Gdy coś jest tak przegięte w kwestii logiki, odechciewa się oglądać, i choćby inne elementy były dobre (a tu były średnie), to i tak wiele nie pomoże.
Aha, a drugi bezsens to poziom tego szpitala - więzienia. Co to miało być, scenografia do kiepskiego horroru? W razie epidemii władze raczej nie upychają chorych na kwarantannę w syfiatej norze jak lochy ze średniowiecza, w której wszystko się wali, sypie, jest brudno i paskudnie.
Szkoda, bo pomysł na film był dość ciekawy, ale zabił go brak logiki i durnota.