wogole zastanawia mnie fenomen deepa - to jest przecietny aktor z niezla dykcja i ciekawym glosem ale grajacy wiecznie jedna wkurzajaca choc tez nieco zabawna maniera - najlepiej to widac w reklamie perfum w jakiej zagral - tam caly jego mistycyzm jest smiesznie obnazony
Ty chyba nie widziałeś/-aś starych filmów Johnny'ego Deppa np. "Edward Nożycoręki", "Las Vegas Parano" lub chociaż by "Piraci z Karaibów".
edward fajny ale za duzo do grania to tam nie mial z ta twarza manekina. las vegas nawet ok zagral cpuna, piraci to az czasami mnie mierzila ta jego maniera i poza pierwsza czescia nie uwazam tej serii za zbyt wysokich lotow. generalnie wymieniajac jeszcze kilka filmow jak jezdziec znikad itp itd dalej podtrzymuje ze to jeden i ten sam kotlet tylko raz krwisty raz surowy itd...