w dodatku mocno zakręcony po 30 min nie wiidzłam kawałka i straciłam wątek:/
Witam,
mnie również nie zachwycił (rzadko mnie coś zachwyca ;) ), ale zdecydowanie zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Lubię takie historie. Co więcej, zaraz po filmie przeczytałem klika biografii Michaela Collinsa i... okazało się, że film dość wiernie przedstawia najważniejsze chwile w jego życiu, na pierwszy rzut oka uchybienia w całej historii są mało znaczące i niewielkie. Także cała opowieść - jak na film historyczny - jest moim zdaniem bardzo sprawnie zrealizowana, potrafi wciągnąć i zmusza do refleksji, czemu zawsze jest tak samo... Na początku grupa idealistów z marzeniami stara się coś zrobić i świetnie to wychodzi, gdy sprawa zaczyna się sprowadzać do polityki, wszystko bierze w łeb. Ano, historia... Mocne 8/10.
Pozdrawiam
PS istariii , żałuj, że przysnąłeś. Fabuła zakręcona, bo taka właśnie była jego historia. Polecam lekturę, naprawdę warto :) .
bardzo wciągający od pierwszych scen. ale polecam tylko tym, których interesuje kino polityczne/biograficzne/wojenne. zdecydowanie nie jest to film dla wszystkich, bo uzyskuje się efekt straty wątku jak autor tego tematu...
sympatyków Zielonej Wyspy odsyłam do "Wiatru buszującego w jęczmieniu", niebawem premiera. zapowiada się ciekawie. każdy, na kim "Michael Collins" zrobił dobre wrażenie, odnajdzie w "Wietrze..." coś dla siebie.
Daje 8/10, choć nie wiem czy zaciekawiłby mnie, gdybym nie interesował sie irlandzką tematyką. To taki typowy, historyczno biograficzny obraz dla osób chcących pogłębić swoja wiedzę na dany temat. Przed oglądaniem należy nastawić sie na obowiazkowe dłużyzny....i Julie Roberts której osobiście nie trawię:)
Poza tym film bardzo dobry.
Bo film się ogląda, a nie "nie widzi kawałka"... Ja uwazam, że jest świetny, wspaniały scenariusz i świetnie dobrani aktorzy (do tego w idealnych charakteryzacjach), film trzyma w napięciu do samego końca.