Film godny polecenia. Oglądnąłem go już 3 razy, i za każdym razem seans zakańczany jest moim wielkim poruszeniem. Film doskonale parafrazuje jakże wszystkim doskonale znane zdanie o króliczku, ukazując w poruszający sposób sens życia, sens pragnień, sens marzeń. Walka skazana na nie powodzenie, walka na z góry straconej pozycji, mimo to walka podjęta, mimo to staje się ona wszystkim czego pragniemy, wszystkim do czego dążymy. Dlaczego ? Bo wygrana jest nieosiągalna i dzięki temu pogoń za nią staje się niczym sól nadająca odpowiedni smak zupie. Malutki punkt na horyzoncie naszych pragnień, niczym gwiazda polarna wskazujący drogę. Jakże zatem puste było by nasze życie gdyby pozbawić je marzeń o złotych górach ? Film ten rozpoczyna naszą wędrówkę w momencie powstania złudzenia, poprzez zdeterminowaną pogoń za nim, kończąc … no właśnie… pogoń ta, nie ma końca …