ni to śmieszne, ni to dramat, spodziewałem sie wiekszego luzu i czegoś ostrzejszego, u mnie na pierwszym roku studiów grubsze akcje sie robiło.
nie wiem, moze widziałem już wszystko i za dużo wymagam? ale mniejsza juz o to.
scenariusz filmu jest słaby, aktorsko to jest to czyste drewno w najbardziej drewnianej postaci, rozwalił mnie dzieciak z włosami na brylantynke zaczesanymi do tyłu co zgrywał bossa
w sumie jedynie ćpun Downey Jr. wypadł dobrze
zawiodłem sie, chociaż ogladałem ten film po ciezkim dniu i będąc zmęczonym.
kiedyś dam mu jeszcze jedną szanse i obejrzę go ponownie, aczkolwiek nie prędko