W czasie ceremoni oscarowej zobaczylam po raz pierwszy fragmenty tego filmu, poniewaz Laura Linney miala nominacje i juz wtedy wiedzialam, ze to cos dobrego. Historia o zwyklych ludziach, o ich zwyklych, codziennych problemach podana w sposob sympatyczny, a czasami wrecz dowcipny, troche wzruszajacy. Bez zbytniego sentymentalizmu, co istotne, wszystko wydaje sie bardzo naturalne, takie jakie jest w zyciu. Fantastyczni aktorzy. Nawet Broderick za ktorym nie przepadam, a ma tu nieduza role, jest swietny.
Jest to opowiesc o rodzenstwie, ktore w dziecinstwie stracilo oboje rodzicow w wypadku samochodowym. Starsza Sammy sprawowala niemal rodzicielska opieke nad mlodszym bratem, i nadal stara sie nim opiekowac mimo, ze oboje sa dorosli. Terry to uroczy chlopak, ale popadajacy nieustannie w klopoty, nie potrafiacy sobie radzic w zyciu, troche niedojrzaly i raczej nie bardzo szczesliwy. Te kilka dni jego pobytu u siostry sa tematem filmu. Rewelacja.
Uwielbiam wieczorna scene na ganku, kiedy Sammy mowi bratu o prawdziwych stosunkach z szefem i propozycji Boba. Jest taka prawdziwa...
Hej. Mozesz mi powiedzieć gdzie można zobaczyć ten film, bo wiele szukałam i nie jestem w stanie go zdobyć? Pozdrowionka.