Bardzo dobra reżyseria, gra aktorska, zdjęcia i muzyka. Kinga Dębska potrafi świetnie poprowadzić swoich aktorów. Co zasługuje na uwagę, często obsadza ich wbrew swojemu dotychczasowemu emploi (Dziędziel, Dorociński!!!). Reżyserka opowiada bardzo trudną i bolesną historię w sposób tragikomiczny. Bo czy nasze życie, nawet w tych najtrudniejszych momentach, jakie nam się przytrafiają, nie jest właśnie komediodramatem??? Nocna scena w szpitalu z Marianem Dziędzielem jest jedną z najlepszych jakie widziałem w polskim kinie. Bardzo mocna jest również scena, kiedy córka nie może zrozumieć co chcę powiedzieć do niej mama... napewno obie zostaną w mojej głowie na długo.... Bez wątpienia film powinien otrzymać Złote Lwy na ostatnim festiwalu w Gdyni. Body/ciało również mi się bardzo podobało, ale film Dębskiej w moim odczuciu jest lepszy.