Film pełen emocji, które potrafili przekazać świetni aktorzy. Miałem wrażenie, że zasadą stosowaną przy kręceniu scen było, że jakkolwiek była mowa o sprawach smutnych, a nawet czasem dramatycznych, to zwieńczenie sceny powinno być pozytywne lub wręcz komediowe. Wyszedł z tego świetny komediodramat, takie trochę polskie "Czułe słówka".