Dla mnie ten film jest genialny, film z rodzaju takich, których się nie zapomina. Jest "mocny" i nie jest dla wszystkich, co widać po negatywnych komentarzach. Ten, kto spodziewa się lekkiej komedii na pewno się zawiedzie. Są zabawne dialogi, jest ich nawet dużo, ale jak ktoś już tu napisał jest to śmiech przez łzy. Jesteśmy świadkami rodzinnego dramatu i w zasadzie przeżywamy go razem z bohaterami, płaczemy i śmiejemy się wtedy, co oni. Nie zgadzam się ze słowami, które tu padły, że "córki to krowy dla których smierć rodziców to naturalna kolej rzeczy", to smutne, że ktoś po obejrzeniu filmu nie czuł dramatu obu córek. To, że nie drą włosów z głowy nie znaczy, że nie cierpią. Fabuła nie jest przerysowana, nie przypomina taniego serialiku, a raczej prawdziwe życie. Myślę, że dzięki temu filmowi powinniśmy w końcu docenić współczesne, polskie kino, a to dzięki świetnej grze aktorskiej głównych bohaterów, szczególnie Agaty Kuleszy. Muzyka też na plus. Film skłania do refleksji (przynajmniej powinien), zmusza do rozmyślania nad przemijaniem i kruchością ludzkiego życia. Ciężko wstać z miejsca po skończonym seansie, wbija w fotel. Zdecydowanie polecam!