Czekałam na ten film z nadzieją na kolejny dobre polskie kino. Wierzyłam że to będzie historia z jakąś prawdą, szczerością. No bo w końcu reżyserka opowiadała że to z jej życia. Byłam w szoku jak mozna zrobić taka telenowele w kinie? To jest na poziomie barw szczęścia czy innego m jak miłość.
Fajne aktorki i aktorzy nie ratują nieudolnej inscenizacji - większość się dzieje w pomieszczeniach, same bliskie kadry jak w telewizji....masa nijakich scen... wyszłam po filmie wściekła i oszukana...