Blisko Penn Station w Nowym Jorku, przy torach firmy kolejowej Amtrak, od lat mieszkają bezdomni. Kilkudziesięciu mężczyzn i jedna kobieta mówią o swoim życiu: koszmarach z przeszłości, więzieniu, straceniu dzieciństwa, o narkotykach. Z kartonów i różnego rodzaju płyt zbudowali samodzielnie własne mieszkania. Mają tam zwierzęta, kuchenki, rozmawiają, kłócą się, obcinają sobie włosy. Wiadro jest ich toaletą. Pod cieknącą wodą z dziurawych rynien biorą prysznic. Żyją ze sprzedaży rzeczy znalezionych w koszach na śmieci.