Opis jak z anegdoty o radiu Erewań. W rzeczywistości główny bohater (Gould) to 35-letni kawaler ze środowiska brooklińskich Żydów, który ma udany związek z atrakcyjną, mądrą i oddaną mu dziewczyną (Hemingway), ale nie potrafi się zdecydować na ożenek, ponieważ jest ona pochodzenia irlandzkiego, co przekreśla ją w oczach jego mocno tradycjonalistycznej rodziny. Równocześnie chce kupić wymarzoną restaurację na Manhattanie, by w końcu zacząć robić w życiu coś konkretnego, ale potrzebuje do tego wsparcia finansowego ze strony zamożnego wuja, ten zaś stawia warunek, by bratanek ożenił się z "porządną Żydówką" podsuwaną mu przez rodzinę.
Całkiem zgrabna komedia obyczajowa w stylistyce lat 80. Jeśli ktoś lubi klimaty z najbardziej "żydowskich" filmów Woody’ego Allena (jak "Annie Hall"), obejrzy z przyjemnością. Młodziutka Sarah Michelle Gellar, lansowana tu przez Filmweb na główną gwiazdę, pojawia się przez moment jako statystka i nie jest nawet wymieniona w końcowych napisach. Żeby wystawić jej ocenę za tę rolę, zaiste trzeba mieć specyficzne poczucie humoru.