Ciekawe wydaje mi się to, że w filmie zwrócono uwagę na fakt, że wychowawczyni Kinga nosi gorset i zastanawia mnie czy stoi za tym jakieś głębsze przesłanie. Być może skrzywienie kręgosłupa i wynikające z tego cierpienie ma wyjaśniać bezwzględność Kingi oraz jej obojętność na krzywdę więźniarek?
Bardzo ciekawe spostrzeżenie. To z pewnością miało jakieś głębsze znaczenie. Gorset to z pewnością cierpienie fizyczne, a może i nawet psychiczne (przesłanie symboliczne), to przełożyło się na zachowanie Kingi. Pewien promyczek nadziei dała scena jak Kinga daje Klarze pomarańczo, to wyglądało, jakby jednak mimo wszystko w Kindze były ludzkie odruchy i emocje. Ale tylko na chwilę...