żaliłam się znajomej,że nieczuła jestem,bo dawno na niczym nie płakałam.i dała mi ten film.
(moja młodsza plakała i śmiała się z tego,że płacze)
niesamowity.estetyczny,dopracowany.historia,oczywiście,niemożliwa w rzeczywistosci,naiwna,ale taka budująca.taka miłość...aj,aż muszę użyć słowa,którego nie lubię: ŚLICZNY
poza tym,dotarlo do mnie czym naprawde jest ta choroba.pełna zrozumienia, czułości historia o traceniu powolnym znikaniu ukochanej osoby
takie filmy tez są potrzebne. nie tylko dołujace albo głupie polskie, śmieszno-smutne czeskie, klimatyczne skandynawskie
więcej takich!
:)