Film bardzo mi się podobał - dobrze nakręcony, przejmujący, wywołujący emocje, dobre aktorstwo głównych bohaterów. Wiem, że jest dużo sadystów na świecie, bywają podobne przypadki, ale w tej produkcji chyba zebrano wszystkich młodocianych zbrodniarzy z całego XX wieku i umieszczono ich w jednej klasie. Droga bez wyjścia. Cała klasa przeciwko tobie, nauczyciele mają wywalone, rodzice nie lepiej od klasy... Toż to najgorszy ludzki scenariusz, nie wiem gdzie mogłoby coś takiego się wydarzyć. Przecież postacie z tego filmu niczym nie różnili się od SS-manów czy innych ludobójców. I to tak naprawdę robili to w imię głupot. Dużo było jak dla mnie scen spotykanych raz na pół wieku. Chyba, że naprawdę jeszcze takie demony istnieją. Generalnie okres gimnazjum to coś dramatycznego. Wiem coś o tym. W podstawówce w większości przypadków jest ok, jak już dochodzi do rękoczynów to przeważnie nie kończy się to źle. Szkoły pogimnazjalne to już dorośli i poważni ludzie. Ale gimbaza... wychodząc z tego piekła wyrobiłem sobie najgorsze ludzkie instynkty. Nieufność, agresja, kompleksy, zaczadzone płuca... Banda pryszczatych szczeniaków gdzie priorytetem jest uznanie oraz udawanie dorosłych. Gimnazja powinny był kontrolowane przez jakieś służby specjalne. Żeby nie dochodziło do bandyctwa. I tak bambry zrobią coś poza szkołą, ale szkoła powinna zawsze oferować bezpieczeństwo.