Do której chodzisz klasy?

Ja obecnie chodzę do klasy 2 gimnazjum i nieco wiem jak to się dzieje w szkole. Zawsze znajdzie się jakaś jednostka (w tym przypadku Anders), która przewodzi grupą. Zazwyczaj jest parę osób, które dołączą do niej- reszta to margines.

"Zachowują się oni tak jakby byli pozbawieni mózgu"- jestem pewien, że chociaż jeden z nich chciałby powiedzieć "nie", ale jak wyglądałby wśród innych? Byłby tym "cwelem", "ciotą".

Mnie film naprawdę wstrząsnął. Jeśli mnie- gimnazjalistę, który na codzień spotyka się z różnymi przypadkami (choć nieporównywalnie słabszymi) to jak odbierze film dorosły, wychowany w tych "lepszych" czasach?

moja ocena to 9 i zdania nie zmienię

Pytasz wychodząc z błędnego założenia. Do żadnej klasy nie chodzę bo jestem studentem. Moim zdaniem film chociaż porusza poważne sprawy i tak można zaliczyć do 'junior drama'. Zresztą doskonale widać to po forum, na którym film zdobył uznanie głównie na młodszej widowni. Jak dla mnie film posiada absolutne błędy scenariuszowe, a społeczeństwo w nim przedstawione jest obrazem przekrzywionym. Szkołę przeszedłem niedawno więc także wiem jak to w niej jest. Owszem, w każdej grupie są liderzy, to naturalne. Są także kozły ofiarne. Ale całość nieczęsto wygląda tak jak we filmie. A przynajmniej się tak nie kończy. Mówisz że nie zmienisz zdania? Proponuję ci obejrzeć ten film za 5 lat. Po ukończeniu szkoły nabierzesz do tego dystansu. Naprawdę.

Fakt, nieczęsto jest finał jak w filmie. Ale ile jest filmów o podobnej tematyce? Niewiele. Jedyny jaki mi przychodzi na myśl to Ondskan(Zło). Nasza Klasa jest filmem dużo bardziej realistycznym, oraz brutalniejszej.

Muszę ci przyznać rację co do nazwy filmu. Wydaje mi się, że wydawcy chcieli zarobić na popularności portalu nasza-klasa. Tu sama fraza "klasa" by wystarczyła.

Powracając do filmu. Czy jest on taki słaby, że dałeś mu tylko 2? Z całym szacunkiem- zasługuje on na dużo więcej

Owszem nie ma aż tak wielu filmów skupiających się tylko w okół problemów szkolnych nastolatków. A jeśli już takie powstają to zazwyczaj (tak "Klass") opowiada on historie wstrząsające, które nie są standardem (chodzi mi o zakończenie). I nie ma się tutaj czemu dziwić, bo większość ludzi woli tworzyć filmy opowiadające o czymś wyjątkowym, oryginalnym. O zwykłym życiu szkolnym natomiast można się dowiedzieć z filmów dokumentalnych a nie fabularnych. Taka jest pomiędzy nimi różnica. Ale jeśli szukać w kinematografii filmów poruszających ten problem, to na pewno można wymienić wiele produkcji japońskich, a zwłaszcza anime. W Japonii istnieje specjalny gatunek tego typu animacji. Czytałem kiedyś na ten temat dość spory artykuł, jednak niestety było to dość dawno i nie pamiętam nazwy tego gatunku. Jeśli chodzi o kino europejskie czy amerykańskie to wiele filmów porusza przy okazji ten problem przemocy w szkole. Oczywiście trzeba pamiętać, że Ameryka charakteryzuje się zupełnie inną kulturą niż Europa. Tak więc na przykład znakomity amerykański film "Młodzi gniewni", który obszernie omawia ten problem, u nas w Polsce raczej nie znajduje odzwierciedlenia. Aczkolwiek zawsze jakieś podobieństwa możemy z takich filmów wydobyć.

Jeśli chodzi o moją ocenę, to sam temat mojego postu sugeruje że jest ona dosyć subiektywna. Uważam, że słabo skonstruowany scenariusz, banalne błędy w nim zawarte przekreślają szansę na spojrzenie na tę produkcję pod kątem całości. Jeśli scenariusz jest słaby to i cały film leży. Niestety tak jest. Chociaż zdarzają się wyjątki. Niestety ten film wyjątkiem dla mnie nie jest. Chociaż wiem, że dla wielu osób na pewno nim będzie.

a co to za "banalne błędy w nim zawarte" ??? scenariusz i fabuła wydają się być spójne.

Według mnie film na 8/10, a ponieważ sam przeżyłem coś takiego dałem 10/10. I jeśli można dołączyć się do pytania - to jakie błędy scenariuszowe tu występują? Bo nie zauważyłem. Ale to chyba dlatego, że podszedłem do filmu zbyt emocjonalnie.

A film spodobał się nastolatkom, bo miło im zobaczyć w filmie coś co sami robią. Do dziś widzę i słyszę o sytuacjach takich jak w filmie - mniej brutalnych, ale zaczyna się to już w podstawówce i to jest najgorsze. I ten "kozioł ofiarny" jest przegrany niezależnie od tego co zrobi. W jednej z recenzji jest napisane, że jeśli zaistnieje taka sytuacja to jest to wina wszystkich. Nie zgodzę się - tylko ci "liderzy" są tu winni. Kiedyś w szkołach była dyscyplina, a tacy jak oni nie mieli prawa bytu. Teraz nauczyciele chcą uważać uczniów za dojrzałych, a kiedy wyniknie taka sytuacja to nie wiedzą co zrobić, albo kończy się na jakiejś śmiesznej naganie, żeby mieć spokój. Tylko wypadki tak poważne, żeby mogła się zająć tym policja kończą się bardziej "sprawiedliwie", choć wtedy najczęściej ofiara ma już zmarnowane życie.

No ciekawe, bo ja jestem właśnie 5 lat po szkole. Film dla mnie b. dobry. Myślisz, że w polskich szkołach tak nie ma? Człowieku, to ciesz się, że chodziłeś do takiej szkoły, że u was tak nie było. A teraz jest jeszcze gorzej i tak z każdym rokiem. Niestety, system (nie tylko szkolnictwa) jest do dupy. Nauczyciele teraz się boją i często nic nie robią. Uczniowie, którzy nie są gnębieni, siedzą cicho i udają, że nic nie widzą Inni jednak często właśnie się śmieją, jeśli ktoś jest gnębiony. Sami też niekiedy zaczynają gnębić tego kozła ofiarnego, żeby nie zostać cieciem czy innym cwelem albo żeby przypodobać się liderowi i zdobyć uznanie w jego oczach.

Napisałeś, że błędy scenariuszowe - napisz konkretnie jakie.
Obraz przekrzywiony - gdzie dokładnie?
Całość nieczęsto wygląda tak jak w filmie? - No pewnie, że nie, bo zabijanie czy ssanie fiuta gościowi to już sytuacje ekstremalne, ale o to właśnie w filmie chodziło. Żeby pokazać, że szkoła nie jest taka piękna, że są właśnie sytuacje ekstremalne i do czego to wszystko może prowadzić.

wyloguj się ale tak właśnie wygląda rzeczywistość i nic tu nie jest przerysowane. Stary ja chodziłem do trzech liceów bo sam byłem niezłym ziółkiem (chociaż bliżej mi do Kaspara niź Andersa) więc mam jakieś porównanie i w każdym było podobnie. Nauczyciele wszędzie byli pozbawieni mózgu (z nielicznymi wyjątkami), najsłabi wszędzie byli szykanowani (w mojej pierwszej szkole wyglądało to właśnie tak jak w "Naszej Klasie"), a dziewczyny yak jak tutaj to wszystko bawiło. Może ty chodzisz do "zwyczajnej" szkoły ale właśnie takie klasy to są wyjątki a nie wyjkątkami są klasy ukazane w powyższym filmie.