Nie sprowadzaj Transformersów do "innych komiksów", bo komiksy również mogą być wartościowe.
A jeśli chodzi o gusta szerszego grona odbiorców... "Muzyka" disco polo, w filmach pościgi i wybuchy oraz gagi związane z bekaniem i pierdzeniem. Niestety, wymagania nie są zbyt duże.

Nie ma co narzekać. Film niszowy, rok po premierze światowej, bez promocji, raczej dla dojrzałego widza. Ludzie nawet o nim nie słyszeli.

Jak wyżej napisano. Film nie był zbytnio promowany, do naszych kin weszło dosyć późno, styl nie każdemu przypadnie do gustu, a i historia trochę odbiega od typowych animacji.

Film estetycznie wysmakowany, piekny i wzruszajacy. Subtelny klimat. Żadnego porównania z prostackimi produkcjami amerykańskimi z ich wulgarnym humorem

Świat kultury jest trochę jak rynek i katedra. Katedra jest pełna przemyślanych struktur, za samym projektem stoją często lata przemyśleń i wyrzeczeń. Żeby móc zaprojektować i wybudować katedrę trzeba znać dobrze dzieła wcześniejszych mistrzów. Na rynku jest za to mnóstwo straganów, na których jest wszystko, a często walka jest o szybkie pierwsze spojrzenie przechodnia, byle by nie myślał zbyt długo i kupił łatwo prosty produkt. Postawić kolejny stragan jest czymś banalnie prostym. Nie ma mistrzów, którzy wskazali drogę, nie ma wiedzy dawnej, której zdobywanie jest inwestycją w przyszłość. Jest tylko prosty mechanizm zdobycia dobrego miejsca i sprawnego wyłożenia swoich towarów.

Widząc kunszt katedry, a gardząc targiem niektórzy postanawiają ograniczyć się wyłącznie do życia dziełem powstania katedry. Jak wiadomo, katedra ma co najmniej jedną wieżę. Taki osobnik zaczyna tak często wchodzić na szczyt tej wieży, że można powiedzieć, że w niej zamieszkał. A na szczycie tej wieży często brakuje tlenu, przez co, nietrudno zupełnie się zatracić w swoim poczuciu wyższości.

Parafrazując, dlaczego ludzie w poszukiwaniu marchewki i cebuli nie wchodzą do katedry???