Film ma piękne kadry, ale też straszliwe obrzydliwe sceny. Trzyma w napięciu, choć momentami jest tak obrzydliwy, że człowiek odwraca wzrok. Reżyser świetnie za to zbudował postaci. Każda z nich jest wielowymiarowa, tajemnicza i groźna. Dzięki temu, wolnemu ruchowi oraz zabiegom wizualnym i muzyce film trzyma w napięciu. ALE! Historia jest nieźle pogrzana, więc jeśli nie chcesz wyjść z kina ze skrzywioną, obrzydzoną miną i widzieć te kadry przez resztę wieczoru przed oczami, to wybierz coś innego, np. Me before you. ygghh...