Świetny film, chętnie oglądam go za każdym razem. Powtarzają go bardzo często, ale zastanawia mnie dlaczego nie mogą pokazać innych wspaniałych komedii z Wilderm i Pryorem. Mam tu na myśli "Czyste szaleństwo" i "Sobowtóra", których nie widziałem od lat, a "Nic nie widziałem..." znam praktycznie na pamięć.