Takie francuskie "Goło i wesoło" - świetnie się to ogląda.Niegłupia komedia,która bawi i wzrusza jednocześnie - Francuzi to mają rękę to takiego kina.Jest w tym filmie cała galeria sympatycznych typów,którym chce się kibicować,jest w drugoplanowej roli jedna z moich ulubionych francuskich aktorek czyli Marina Fois i co najważniejsze jest dobry taki "nienachalny" humor,można się szczerze pośmiać -moje ulubione sceny to napad na sklep i rozmowa na sofie w sklepie meblowym.Szczerze polecam.
dla mnie szkoda, że zakończenie aż takie cukierkowe. Film był dosyć realistyczny przez całość. Bardzo krzepiące to, że wzięli się ambitnie za temat. Ale po co od razu taki sukces? Tak nie wygląda życie. Nie da się przeskoczyć innych drużyn, które trenują latami i było to niepotrzebne. Juz samym sukcesem była wiara w to, że w ogóle warto.