Jak w temacie, jest wszystko - kiepski scenariusz, kiepskie efekty i durni bohaterowie, a w szczególności bohaterki, które są tępe niczym obuch. Ale jest kilka elementów które w trakcie niedługiego seansu (bo nie oglądałem całego filmu) mi się spodobały - zombie pomimo całej tej biedy dość fajnie wypadły, trochę przypominały takie zombiaki ze starych filmów - kiepski makijaż, sztywne i wolne ruchy i niepohamowana żądza zeżarcia wszystkiego w koło. I oczywiście durnoty, które są tak groteskowe, że zastanawiam się czy to miały być zabawne gagi czy zwyczajnie miało być poważnie, ale wyszło jak wyszło - oto mój faworyt:
ekipa ucieka przed zombiakami i trafia na zdezelowany samochód i któraś z bohaterek rzuca błyskotliwym tekstem:
- o samochód! Ciekawe czy jest sprawny?!
Chwila ciszy, po czym samochód wybucha, a wszyscy gapią się na eksplozję zastanawiając się co tu właściwie się odwaliło. Hehehe
No perełka!