Niezła mieszanka:sztuki walki, sci-fi, erotyka, brutalne sceny oraz troszkę komedii. Wszystkiego było po trochu, lecz zabrakło mi pewnego rodzaju spójności i takiego zepnięcia wszystkiego. Walki z Billi Chowem były na poziomie, sci-fi-widać wzięty pomysł z Robocopa, lecz mi osobiście bardziej odpowiadają te Robocopki :). W scenach łóżkowych Chikako Aoyama przebiła nawet mega-atrakcyjną Amy Yip. Podobały mi się ich stroje w końcowej walce, ale to za mało, bo końcówka jednak mogła być lepsza. Film nie był tragiczny, można obejrzeć ze względu na Amy Yip i Chikako, oraz zobaczyć jak ogólnie wygląda to zostawienie gatunków, lecz nie należy się nastawiać na dużo sf, bo film jednak jest w typowym ich stylu, który nie każdy lubi.