PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8239}
7,3 8 268
ocen
7,3 10 1 8268
7,5 17
ocen krytyków
O bi, o ba: Koniec cywilizacji
powrót do forum filmu O-bi, o-ba: Koniec cywilizacji

Jeszcze do wczoraj byłem całkiem mocno przekonany, że Polacy nigdy nie byli w stanie (i nie są) zrealizować filmu godnie reprezentującego gatunek fantastyki. No, ale... nie oglądałem jeszcze Szulkina... Można się sprzeczać, że to budżet był mały, że to scenografia jest mało wyszukana etc., ale nie można zaprzeczyć, iż twórcom udało się zniwelować te braki i tak naprawdę obrócić je na własną korzyść. Surowość, brud i mrok gdzieniegdzie przeszywane przygaszonym niebieskim światłem robią niezłe wrażenie! Klimat i historia są bardzo przytłaczające, coś jak wypadkowa "Blade Runnera", "Brazil" i "Fallouta" zmieszana z... odbiciem polskiej rzeczywistości. Społeczeństwo jest chore, zagubione, z każdym człowiekiem coś jest nie tak - jeśli nie jest naiwny i oszalały w "arkowym nawiedzeniu" to uderza bezwzględnością swojego podejścia do "niewiary". Każdego z nas i tak czeka śmierć a religia to nic innego jak opium dla ludu, "ogłupiacz" pozwalający trzymać motłoch w ryzach, oszukiwanie samego siebie mające na celu, mówiąc najprościej... poprawienie sobie humoru. Wiara to narkotyk, a może lepiej jednak go zażywać i nie znać prawdy gdyż ona jest dla nas zbyt bolesna? Iść na śmierć z przekonaniem, że coś tam jest, coś innego niż ona sama? Co więcej: z przekonaniem, że nie jest ona o tyle śmiercią co nowym życiem? Prawda jest jednak taka, że nic tam na nas nie czeka... może lepiej nie chcieć tego zrozumieć? Bóg nie istnieje, ale lepiej wierzyć, że tak nie jest... "O-bi, O-ba" to bolesna wiwisekcja na społeczeństwie i religii, dająca do myślenia i brutalnie odpowiadająca na zadane pytania. Odpowiedź jest jednoznaczna, ale dano widzom dowolność w interpretacji choć części zakończenia, co potęguje nastrój tajemniczości. Bałem się trochę polskich aktorów i tego czy się znajdą w takiej konwencji (choć - z drugiej strony - "filozoficzność" obrazu nie ustępuje wielu klasycznym dziełom literackim, z którymi zapewne nie raz zderzali się na deskach teatru), czy wpasują się do postnuklearnego świata SF... Obawy były bezpodstawne - spisali się na medal, do tego każda z postaci to osobna historia, osobna, wspaniała indywidualność. Świetny opętany Walczewski, świetny opętany Ferency... opętany Majchrzak czy... opętany Musiał. Nawet w tej beztrosce Gei (Janda) czy spokoju Softa (Stuhr) widać coś z zakamuflowanego szaleństwa.

Na koniec pozostaje tylko jedno: polecić film każdemu. Bardzo, bardzo solidne 8/10.

ocenił(a) film na 9
MaFFej

w takim razie polecam bardzo pozostałą trójkę sci-fi Szulkina oraz "Na srebrnym globie" Żuławskiego

MaFFej

Dzis odebrałem przesyłke z tym filmem i po seansie moge powiedziec jedno , mocne dobre futurystyczne kino.Ciemne brudne wnetrza dodaja klimatu filmowi . Polecam wszystkim

ocenił(a) film na 7
MaFFej

Obawiam się, że nie można polecić filmu każdemu. Film z pewnością się nie spodoba fanom współczesnego hollywood przesyconego efektami specjalnymi.
Tchórzostwo, brak wiary w wyższe idee, żądza pieniądza, brak bohaterstwa. Wg mnie o tym opowiada film. Przedstawia zagubionego człowieka próbującego przetrwać.
Bardzo mi się podoba pierwszy wpis w temacie, gdyż jest on pisany pod wpływem emocji, a nie umysłu. Ja podejdę (choć dosyć rzadko to robię) do oceny w sposób chłodny i logiczny, bo po prostu w tym wypadku nie potrafię inaczej. Po pierwsze, żaden dialog tak bardzo do mnie nie przemówił tak mocno, żeby przytoczyć jakiekolwiek słowa z tegoż filmu (podobała mi się rozmowa Stuhra z Jandą i jej brak cierpliwości do pustki, jednak nie potrafię jej przytoczyć). Po drugie, pomimo atmosfery przytłoczenia, prostej ścieżki do śmierci, jest ona za mało wyraźnie narysowana (może to wina muzyki?). Po trzecie, ekspresjonizm, jaki Szulkin wykorzystał już "Gadze" czy "Golemie" jakoś do mnie nie przemawia. Jak dla mnie bardzo, bardzo solidne 7/10, gdyż przyjemnie się ogląda, ale znacznie, znacznie mniej wciągające od "Ga ga chwała bohaterom". Ten film nie jest zrobiony tak "z jajem", rozumiesz mnie?

ocenił(a) film na 8
MaFFej

Znakomity film. Klimat jest niepowtarzalny, wszyscy ludzie w bunkrze jakby ześwirowani, tylko Stuhr w jakiś sposób jest normalny. Plejada znakomitych polskich aktorów. Scenografia bardzo dobra, mroczna, przygnębiająca. Bardzo dobre polskie kino.

MaFFej

Generalnie zgadzam sie z opinią. Jedyne co mnie irytowało to "przerysowana" gra aktorska (nie dotyczy Nowickiego).

ocenił(a) film na 10
MaFFej

chyba Szulkin nakręcił jedno z największych arcydzieł w historii kina. W tym filmie jak dla mnie wszystko było doskonałe bo świetnie wkomponowywało się w klimat. Hollywood ze swoim Avatarkiem pobity pod każdym względem. Jednak nie wszystko wychodzi jak się ma kasę. Już sobie wyobrażam jakby to wyglądało jakby na bazie tego samego scenariusza kręcili to w Ameryce za miliardy z Leonardo di Caprio i Brucem Willisem w roli głównej. No, ale to tylko jeden film, szkoda że poza tym potrafimy się zdobyć tylko na żałosne historyjki w stylu "Dnia świra".

MaFFej

Może i solidne. ale racjonalizm chłodnej oceny filu Szulkina jest jak najbardziej polecany...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones