ale napewno nie powiedzial bym ze jest to dobre kino.
zgadza się. ten film to tandeta jakich mało.
kicz. brak mi słów
pomysł może ciekawy, ale realizacja to dno
dobra, czas na trochę cywilizacji- mi się film podobał, za realizację właśnie (gra aktorska, sam casting-czyli dobór aktorów do ról, reżyseria, zdjęcia, montaż, muzyka i dialogi)... Waść podaj argumenty bo narazie jest jedna lanca do zera
dla mnie queen w sredniowieczu to o wiele za duzo.ten film i jego klimat nie podobal mi sie i to nie nie podobal serdecznie tylko nie podobal bardzo.amerykanski kicz w nowoczesnym stylu,klimatu sredniowiecza nie odczulem wogole.
jak byś nie zcził to twórcą tego filmu właśnie chodziło o inne ukazanie tamtych czasów...
Dlatego ten film jest sam w sobie orginalny i za to go lubie...
pozdro
Film jest slabiutki i tyle. Nie ma sie co oszukiwac.
Podczas filmu zbytnio sie nie usmialem - mimo, iz to niby komedia.
Oryginalnosc? Gdzie?
Zobacz Memento, tam masz oryginalnosc.
W zasadzie jedyny plus jaki w tym filmie widzialem, to zdjecia.
mając do wyboru po raz kolejny obejrzeć jeden z filmów: "Memento" i "Obłędnego Rycerza" zdecydowanie wybieram rycerza...;] film nie jest porywający ale ma to coś ;]
Memento? Bardzo fajny film, jeden z moich ulubionych, ale co on ma wspólnego z Obłędnym Rycerzem? Najlepiej rzucić tytuł jakiegoś filmu, żeby zbesztać inny, nie patrząc przy tym, że jest z zupełnie innej kategorii... Jak dla mnie 8/10 - za zdjęcia, montaż, grę aktorską (mimo, że nie jestem fanem Ledgera) i zgrabnie rozpisane dialogi. Nie jest to film ambitny? To prawda, ale nie każdy taki musi być. Ten z założenia miał być lekką i dowcipną komedią.
Mi film bardzo się podobał, bo samo to, że jest o rycerzach i średniowieczu od razu funduje mu dużego plusa. :) Mogę obejrzeć sto razy i nie znudzi mi się. :)
o właśnie to taki filmik dla całej rodziny, dla relaksu , lekki , przyjemny i fajny i moim zdaniem zabawny ..może nie jakoś boki zrywać ale są fajne momenty, ja się śmiałam ;p
Dla mnie właśnie to jest problemem w tym filmie i to mi się nie podobało, że na wstępie powołują się na fakty historyczne, jakoby turnieje były zwyczajem takim siakim i owakim. Sposób przedstawienia średniowiecza jest lekko przesadzony, tak samo obraz rycerza. No i przede wszystkim - podczas wojny stuletniej turnieje były rzadkością. W końcu trwała wojna, no nie :/? Stroje to kolejny problem. Potem oglądają to gimnazjaliści i nie wiedzą, że w średniowieczu królował len i nie było co marzyć i takich pięknych zębach, nie wspominając o wykrzywionym obrazie rzeczywistości (sukienki Lisicy rodem z Gwiezdnych Wojen).
I nie chodzi mi tu o celową przesadnię, będącą swego rodzaju zabiegiem - czyli scena tańca czy We will rock you klaskane o drewniane belki... Ale o drobne przeinaczenia rzeczywistości, które mogą nieźle namieszać potencjalnym odbiorcom. Nie każdy musi czytać opis filmu, zanim go obejrzy i nie każdy może zrozumieć groteskę. Głównie dlatego ,że nie jest ona tak otwarcie pokazana jak w "Rycerzu Artura" Z Whoopi Goldberg. Tutaj wszystko jest z pozoru na poważnie. Ta warstwa śmieszności kryje się pod poważnym przedstawieniem średniowiecza, które jest mocno nagięta i dla mnie zahacza o fantastykę.
Poza tym rażą mnie błędy takie jak postawienie turniejowych torów w centrum Londynu. Turnieje organizowane były poza miastem, na wielkich polach, gdzie rycerze swobodnie rozbijali namioty. Poza tym mamy , tak jak już wspomniałam wojnę stuletnią a oni sobie podróżują od kraju do kraju, nikt ich nie nagabuje, ba nawet zatrzymują się we Francji na drobnym sparingu... Hello, gdzie tu sens?
Film oceniłam na 5/10 bo mimo błędów historycznych i logicznych, to jest całkiem przyjemny, trwa ponad dwie godziny a ogląda się go lekko, gra aktorska jest na przyzwoitym poziomie i zdjęcia są ciekawe. A że scenarzysta, moim zdaniem trochę spartaczył robotę i za mało się do pracy książek historycznych naczytał, to już inna sprawa.
A co do k...... jest np "dobrym kinem"?!
Przepraszam za wzniosłość i chamstwo ale negatywnie opisujesz film nie podając argumentów.
Hej ja to chciałam napisać!!!
Kto twierdzi, że każdy film musi być arcydziełem? Czasem trzeba obejrzeć film dla zabawy, aby sie pośmiać. Na pewno nie jest najgorszym filmem...
Fantastyczny ten film nie jest!!! Słabiutki, dobrze, że na TVN w tym samym czasie puszczali Harrego Pottera…, miałem podobną alternatywę:)
Bardzo dobry film, pomimo że poważny scenariusz zrealizowano lekko. Wyszło bardzo dobrze, ale jakby zrobili poważną historię to by było jeszcze lepiej. Marzenie każdego, zostać sławnym rycerzem;-)
Własnie obejrzałam go 9po raz kolejny). uważam, że był calkiem niezly :] A początek, gdy puszczali piosenke Queen był śmiechowy, jak wszyscy wybijali rytm ;D
Generalnie humor też est dobry
-Co robisz??
-Przegrywam :D
Ale normalne, że nie wszystkim sie podoba
Dokładnie, gdybysmy zywili się samym tzw. ambitnym kinem to stalibysmy sie drewniakami, czasem trzeba wrzucić na luz :]
zgadzam się, łatwy, prosty w odbiorze, czasami rozśmieszy, ale to nie jest poważne kino, idealny na niedziele popołudnie przy kawie z rodzinką 5/10 :)
Luuuudzie, przecięż to miało być łatwe, szybkie i przyjemne
to komedia a nie jakiś dramat psychologiczny
nie kazdy film ma wymagac myślenia
niektóre maja poprostu odpręzać
"Podczas filmu zbytnio sie nie usmialem - mimo, iz to niby komedia."
Gdyby chcieli komedię, przy której śmiejesz się bez przerwy, to by tak zrobili. Ale gdyby tak zrobili, to ten film byłby tandetą. Dlatego tu jest humor, ale bez przesady. Ja się też nie śmiałam (bo to się rzadko zdarza) ale jak słyszę teksty, to się szeroko uśmiecham ;)
"-Co robisz??
-Przegrywam."
To też było dobre ;p Właśnie taki Humor uwielbiam.
no jeśli oczekiwania były takie, że to będzie drugi Braveheart czy inny Gladiator a do tego wzbogacony o głębię psychologiczną rodem z Milczenia Owiec, no to rzeczywiście można mieć pewne "ale" do tego filmu ;)
Mnie się po prostu podobał, koniec kropka, bez żadnych zatrzeżeń do samej formy filmu. Zaczęłam go oglądać dla Heatha, a skończyłam na Bettanym:) moi dwaj ulubieni aktorzy, ja się do tego filmu zbierałam przez pół roku i cieszę się, że w końcu nasze drogi "się splotły" o ile coś takiego może się zdarzyć.