Oglądając ten film miałem wrażenie, że ktoś chciał pokazać widzom swoje ukryte pragnienia. Pejcze, BDSM, pissing, dominacja. To wszystko jest w filmie. Ostatecznie Bóg zwycięża, czyli ukryte pragnienia pozostają ukryte. Ale - zło nie zostało ukarane, czyli marzenia o BDSM i pissingu za miesiąc powrócą. To jedyny sens tego filmu.
Nie do przejścia. Zero treści. Nie polecam. 1/10.