Pozornie to kameralny, rodzinny dramat. Ale narracja tego dramatu ma różne i splecione ze sobą przebiegi: to film obyczajowy, psychologiczny, wreszcie w jakimś sensie kryminał, bo chodzi o śledztwo w sprawie morderstwa. Tematem filmu jest sprawa eutanazji, czyli "zabójstwa" chorego za jego zgodą w celu ulżenia mu w nieuleczalnych cierpieniach. Czy eutanazja jest zbrodnią? - pyta reżyser swoim filmem. To, co najważniejsze to udokumentowanie i uzasadnienie eutanazji. Yoshida robi to na trzy sposoby: opisując starczy wiek i cierpienia związane z chorobą, przywołując obyczaje, tradycje i wierzenia, wreszcie przypominając tradycyjne powinności najbliższej rodziny, która powinna spełnić wolę osoby starej i chorej.