Mieszkam tutaj i jestem z tego miasta zadowolona, więc nigdy nie rozumiałam dlaczego w filmach i serialach Szczecin jest przedstawiany jako koniec świata, miejsce zacofane, gdzie dochodzi do samych nieszczęść, a mieszkańcy mają tendencje depresyjne. Najlepszym wg mnie przykładem jest film "Erratum" z Tomaszem Kotem gdzie Szczecin pokazali jak zapyziałą dziurę gdzie mieszkają same "biedne polaczki" którzy nie poradzili sobie w życiu, a żeby coś osiągnąć musieli wyjechać do Warszawy. Już pomijam fakt że zdjęć nie kręcili w Szczecinie... Wiem że tam chodzi o "przeżycia wewnętrzne" gł. bohatera, ale bardzo mnie denerwuje, że Szczecin jest ukazywany w taki okropny sposób w polskim kinie, gdzie tak naprawdę jest bardzo spoko, sami aktorzy mówili o Szczecinie że jest "magiczny" ;)
Dlatego bardzo chętnie pójdę do kina, zobaczyć jak tym razem ukazany został Szczecin, jednak przez to, że gatunek to dramat obawiam się utrzymywania negatywnych stereotypów.
Ja nie kopjarzę Szczecina z drmatem, wiec to chyba twoje subiektywne odczucie ;)
A miasto fajne i magiczne ;)
SYMPatyczny film mlodosci ze swietna muzyka Varius Manx " Mlode Wilki" . Pokazuje fajny i ładny Szczecin
Nigdy nie myślałam o Szczecinie w ten sposób :) Twój opis skojarzył mi sie jednak z Łodzią - Koterski pokazywał to miasto w filmach wlasnie w taki sposób :)
Wiekszość scen plenerowych powycinanych niestety a tak im zależało na klimacie pewnej ulicy Szczecina, której w ogóle potem nie pokazali.